Do incydentu doszło w poniedziałek wieczorem na iracko-jordańskim przejściu granicznym. Irakijczycy otworzyli przesyłkę w obecności drugiego sekretarza polskiej placówki w Bagdadzie, po czym zezwolili na przewiezienie jej do ambasady. Prawdopodobnie przesyłka zawierała sprzęt służący poprawie bezpieczeństwa pracowników polskiej placówki. Przesyłki nie skonfiskowano. Według rzecznika polskiej dyplomacji Pawła Dobrowolskiego, incydent jest zagrożeniem dla dobrych stosunków z Irakiem. Konwencja Genewska mówi wyraźnie, że przesyłki dyplomatyczne są nietykalne.