Ogromna hala barcelońskiego terminalu tonie w skrawkach papieru. Na podłogach, ścianach naklejono kolorowe nalepki: "Ministerstwo Przemysłu kłamie". Wygląda to okropnie. To już 3 raz, kiedy widzę lotnisko w takim stanie. Wygląda to, jakby przeszedł huragan. Przejście przez terminal gdy ma się dużo bagażu, jest bardzo kłopotliwe - skarżyli się korespondentce RMF Polscy wylatujący na święta do Warszawy. Ponadto nie działają ruchome schody, zamknięto część toalet. Strajkujący domagają się wypłaty za nadgodziny i skrócenia tygodnia pracy.