Prokuratura uznała, że Janukowycz wspiera nastroje separatystyczne w południowo-wschodnich regionach Ukrainy i podważa działalność legalnych władz państwowych. "Podczas wystąpienia W. Janukowycz nawoływał żołnierzy i oficerów do niewypełniania rozkazów obecnego kierownictwa państwa" - czytamy w komunikacie. Janukowycz, który został odsunięty od władzy przez parlament 22 lutego, jest ścigany listem gończym. Nowe władze ukraińskie zarzucają Janukowyczowi m.in. nadużycia władzy i odpowiedzialność za śmierć ludzi podczas trwających od listopada ub.r. do lutego protestów wymierzonych w jego ekipę. Po ucieczce z Ukrainy Janukowycz znalazł schronienie w Rosji. Na wtorkowej konferencji w Rostowie nad Donem oświadczył, że pozostaje nie tylko prawowitym prezydentem kraju, ale także naczelnym wodzem ukraińskich sił zbrojnych. Planowane na 25 maja wybory prezydenckie uznał za niekonstytucyjne i nieprawomocne. Janukowycz wyraził przekonanie, że oficerowie armii ukraińskiej nie będą wykonywać "przestępczych rozkazów" obecnych władz Ukrainy. "Banda ultranacjonalistów, działająca rzekomo w imieniu legalnych władz, planuje rozpętanie wojny domowej" - oznajmił. Odpowiedzialnością za sytuację na Krymie obarczył obecne władze w Kijowie. "Ukraina przeżywa ciężkie chwile. Wasze działania doprowadziły do tego, że Krym się odłącza" - powiedział obalony szef państwa.