Cytowany przez agencję dpa prokurator Svein Holden powiedział w uzasadnieniu wniosku, że utrzymujące się wątpliwości co do stanu psychicznego sprawcy podczas zbrodni należy interpretować na jego korzyść. - Nie jesteśmy przekonani, że Breivik jest w sensie prawnym niepoczytalny, mamy jednak wątpliwości - wyjaśnił prokurator, dodając: "Uważamy, że byłoby gorzej wysłać przez pomyłkę osobę chorą psychicznie do aresztu niż osobę, która nie jest chora psychicznie, na przymusowe leczenie". Od decyzji sądu o zdrowiu psychicznym prawicowego ekstremisty zależy, czy Breivik trafi do więzienia, czy też będzie leczony psychiatrycznie. Jak pisze dpa, podczas wystąpienia prokuratora Breivik uśmiechał się ironicznie i kiwał głową. Reuters przypomina, że podczas procesu zamachowiec mówił, iż uznanie go za niepoczytalnego byłoby "gorsze od śmierci". Zapowiedział w takim przypadku apelację. 22 lipca 2011 roku Breivik przeprowadził zamach bombowy w dzielnicy rządowej Oslo, w którym zginęło osiem osób, oraz masakrę na wyspie Utoya, gdzie śmierć poniosło 69 ludzi, w większości młodych. Najmłodszą ofiarą była 14-letnia dziewczynka, zabita dwoma strzałami w plecy. Breivik tłumaczył po aresztowaniu, że chciał zapobiec wielokulturowości i "muzułmańskiej inwazji" w Europie. Grozi mu do 21 lat więzienia, jeśli zostałby ostatecznie uznany za poczytalnego. Rozpoczęty 10 tygodni temu proces zakończy się w piątek. W tym dniu Breivik będzie mógł w słowie końcowym ustosunkować się do oskarżenia. Ma na to godzinę. Według dpa wyrok zapadnie 20 lipca lub 24 sierpnia.