Miller powiedziała w wywiadzie radiowym, że rząd popiera instytucję małżeństwa jako taką i nie widzi powodu, by dostępu do niej wzbraniać parom homoseksualnym. Minister zastrzegła, że projekt nie przewiduje zmuszania Kościołów do udzielania ślubów parom homoseksualnym, choć nie ma przeszkód prawnych, by takie śluby odbywały się w świątyniach, jeśli zgodzą się na to władze religijne. Projektowana ustawa szczególnie traktuje Kościół anglikański. Z mocy prawa nie będzie on mógł udzielać ślubów parom homoseksualnym, ale zapis ten może zmienić Synod anglikanów i jeśli się na to zdecyduje, takie śluby będą dopuszczalne w Kościołach anglikańskich bez potrzeby nowelizacji prawa. Podobnego ustawowego wyłączenia nie przewidziano dla katolików i muzułmanów. Kwakrzy, unitarianie i inne mniejsze grupy wyznaniowe nie mają zastrzeżeń do udzielania ślubów parom homoseksualnym w swoich miejscach kultu. Ustawa będzie omawiana w Izbie Gmin 5 lutego. W głosowaniu nie będzie obowiązywać dyscyplina klubowa. Ponad 100 konserwatywnych posłów zasygnalizowało, że będzie głosować przeciw. Zanosi się jednak na to, że ustawa może przejść głosami liberałów i laburzystów. Były minister obrony, jeden z liderów eurosceptycznego skrzydła wśród torysów Liam Fox sądzi, że "ustawa jest nieprzemyślana i sprzeczna z konstytucją". Jego zdaniem Kościół anglikański znalazł się "w nienormalnym i absurdalnym położeniu", gdyż pomimo statusu Kościoła państwowego został wyłączony z proponowanych rozwiązań. W liście do wyborców swojego okręgu Fox napisał, że jest za tym, by gejów traktować z szacunkiem, ale nie sądzi, by specjalnie zależało im na tym, aby prawo uznało ich za małżonków. Rządowa inicjatywa "osłabi i podzieli Kościół anglikański w czasie, gdy chrześcijanie i tak czują się zagrożeni" - zaznaczył. W połowie stycznia 1054 księży katolickich (1/4 ogółu katolickiego duchowieństwa w Anglii i Walii), w tym 13 biskupów i opatów, podpisało się pod listem, w którym wyrażono pogląd, że zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych w zestawieniu z prawami o zakazie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną zamknie usta chrześcijanom w szkołach, organizacjach charytatywnych, szpitalach, sądach, urzędach itp. Nie będą oni mogli publicznie mówić, w co wierzą i czym dla nich jest małżeństwo. Zagrożona może zostać nawet wolność głoszenia słowa Bożego z ambony, a chrześcijanie stojący na gruncie tradycyjnej definicji małżeństwa mogą mieć zamkniętą drogę do niektórych zawodów, prac i awansów - argumentowali sygnatariusze listu. Od 2005 r. w W. Brytanii osoby tej samej płci mogą zawierać tzw. cywilne związki partnerskie. W oficjalnych dokumentach nie występują wprawdzie jako małżonkowie, ale są traktowani tak samo jak małżeństwa. Mają prawo do dziedziczenia, adoptowania dzieci, zapomogi na dzieci itd.