Wysłannicy Ligi domagali się, by nowy, zrewidowany projekt rezolucji Rady w sprawie Libanu wzywał do natychmiastowego wycofania Izraela z tego kraju, a także wzmocnienia istniejących już ONZ-owskich sił w Libanie - UNIFIL. Zdaniem nowojorskich obserwatorów, współautorzy rezolucji - USA i Francja - są nadal przeciwni wprowadzaniu zbyt dużych zmian do tekstu, opowiadając się raczej za kosmetycznymi poprawkami, stąd też los samej rezolucji wydaje się wątpliwy - pisze nowojorski korespondent portalu BBC News. Nie wiadomo też, kiedy dojdzie do głosowania nad dokumentem, w ślad za którym Rada miałaby przyjąć kolejną rezolucję o wysłaniu nowych sił rozjemczych na południe Libanu. - To tragiczne, że Rada pozostaje bezczynna, sparaliżowana, niezdolna do powstrzymania rozlewu krwi bezbronnych cywilów libańskich - oświadczył na forum RB ONZ jeden z członków delegacji Ligi Arabskiej, katarski szejk Hamad bin Jassim bin Dżabr al-Thani.