Na drugim miejscu znalazł się aktuariusz, a na trzecim pracownik działu zasobów ludzkich. Czwarte miejsce zajęła higienistka stomatologiczna, a piąte planista finansowy. W czołówce uplasowali się także: audiolog, osoba prowadząca terapię zajęciową, ekspert ds. reklamy w internecie, analityk systemów informatycznych i matematyk. Przygotowując listę portal CareerCast.com brał pod uwagę takie kryteria jak wymagania fizyczne, środowisko pracy, dochody, stres i perspektywy zatrudnienia. Korzystano z amerykańskich danych rządowych. Uzasadniając, dlaczego w czołówce znalazł się programista, CareerCast.com pisze, że "świat ulega cyfryzacji, a programiści, którzy pomagają w tej transformacji, czerpią z tego korzyści". "Ich płace są świetne, zapotrzebowanie na ich umiejętności jest wysokie, a warunki pracy nigdy nie były lepsze" - czytamy. W USA średnie wynagrodzenie programistów wynosi 88142 dolary rocznie. Zdziwienie przedstawiciela CareerCast.com Tony'ego Lee, cytowanego przez "Wall Street Journal", wzbudziła trzecia pozycja, na której uplasowali się pracownicy działu zasobów ludzkich. Osoby zarządzające zasobami ludzkimi w czasach zwolnień, zatroskanych pracowników i oszczędności często narzekają na stres w pracy - przypomina Lee. Jednak w związku z ożywieniem gospodarki perspektywy dla tego zawodu są optymistyczne - pisze "WSJ". Na ostatnim, 200. miejscu, znalazł się drwal. Tuż przed nim uplasowali się: mleczarz, żołnierz, pracownik platformy naftowej i dziennikarz prasowy. Według Lee ostatnie miejsce w rankingu można tłumaczyć załamaniem na rynku mieszkaniowym, które zmniejszyło zapotrzebowanie na tarcicę, a tym samym na drwali. "Dodajcie do tego fizyczne ryzyko wykonywania tej pracy i wynagrodzenie w wysokości 32114 dolarów rocznie" - pisze "WSJ". 30-letni drwal Kirk Luoto przyznaje, że jego zawód jest niebezpieczny, a płaca nie jest współmierna do ryzyka. Jednak dziadek i ojciec Luoto byli drwalami, a teraz do jego rodziny należy niewielka firma drzewna w stanie Oregon. "Czasami myślałem, że może powinienem robić coś innego. Ale nie lubię biurek" - powiedział Luoto.