"Prawie połowa uchodźców uczestniczących w obowiązkowych integrujących kursach języka niemieckiego nie jest w stanie zdać egzaminu końcowego" - twierdzi rozgłośnia "Deutschlandfunk". Na potwierdzenie swoich słów cytuje m.in. językoznawcę z poczdamskiego uniwersytetu Christopha Schroedera, który jest zdania, że kursy prowadzone są przez nieodpowiedni i niewykwalifikowany personel. Z kolei wewnętrzna kontrola w Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców ujawniła ogromną skalę nieprawidłowości przy przyznawaniu azylu uchodźcom. Urzędnicy ignorowali przepisy. Bez odpowiednich dokumentów, zbyt często i zbyt łatwo przyznawali azyl imigrantom. W przypadku uznanych afgańskich azylantów, 50 proc. wniosków została zaakceptowana z pogwałceniem prawa. W przypadku Syryjczyków odsetek ten wynosi 20 proc.