- Ten typ sankcji dość trudno ocenia się z punktu widzenia efektywności, to nie są proste sankcje militarne. W przypadku tych sankcji prowadzi się ocenę zarówno przed ich podjęciem, jak i po, więc jestem absolutnie daleki od możliwości powiedzenia w tej chwili, które - europejskie czy amerykańskie - są bardziej skuteczne. W przypadku sankcji inteligentnych, takie przykłady mieliśmy w odniesieniu do Iranu, Korei Północnej, o jakiejkolwiek ocenie efektywności można mówić w przestrzeni dwóch-trzech lat - twierdzi prof. Menkes.- Dodatkowo nie można zapominać, że zarówno sankcje UE, jak i USA występują w pewnej zależności związanej z mostem atlantyckim, a więc absolutnie nie powinno się widzieć ich oddzielnie. Uważam, że dopiero agregat sankcji jest groźny dla Rosji - ani oddzielnie sankcje amerykańskie ani oddzielnie sankcje europejskie nie byłyby dla Rosji tak dolegliwe. Rosja znalazła się w sytuacji, w której nie może uciekać między Stanami Zjednoczonymi a Europą i nie może grać, nie może kroić na plasterki więzi transatlantyckiej. To decyduje o skuteczności - dodaje. - Oczywiście w przypadku USA mówimy o federacji z jednoosobową egzekutywą, w drugim przypadku o Unii - instytucji złożonej z ponad 20 państw, mającej wieloosobową egzekutywę, mającą bardzo skomplikowaną strukturę na poziomie legislatywy. Na pytanie, czy USA mogą działać szybciej - odpowiem tak, oczywiście - podsumowuje.