Pierwsza rozprawa trwała zaledwie kilkadziesiąt minut. Adwokaci Nawalnego poprosili sąd o dodatkowy czas na zapoznanie się z dokumentami śledztwa. Sąd wyraził zgodę i ogłosił przerwę do 24 kwietnia. W oskarżeniu o sfałszowanie dokumentów chodzi o zaświadczenie, o praktyce zawodowej, które potrzebne było, aby Nawalny został zarejestrowany jako zawodowy adwokat. Fałszerstwo wykrył Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej -według niego, "Nawalny przedstawił w Izbie Adwokackiej informację o tym, że przez kilka lat był zastępcą dyrektora firmy Alek. Jak się okazało generalnym dyrektorem był też Nawlny a firma nie istniała" - mówił o tym rzecznik Komitetu Władimir Markin. Drugie oskarżenie dotyczy szkód materialnych wyrządzonych spółce przemysłu drzewnego. Nawalny w 2009 r. jako doradca gubernatora kirowskiego miał doprowadzić Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, który przyniósł stratę 16 milionów rubli, czyli około 500 tysięcy zł.