To pierwszy proces dziennikarzy przed trybunałem Państwa Watykańskiego. Grozi im od 4 do 8 lat więzienia.Jeden z inicjatorów petycji deputowany centroprawicy Daniele Capezzone wyjaśnił mediom: "Jesteśmy zaniepokojeni procesem, jaki został wytoczony dziennikarzom i prosimy o to, by uznano ich pełne prawo do obrony". Podpisy pod apelem są dalej zbierane w parlamencie. W petycji podkreślono, że jej sygnatariusze są pełni “należytego szacunku dla instytucji Państwa Watykańskiego". "Ale szanujemy także fundamentalne zasady wolności opinii, prasy, wyrażania myśli, uznane we włoskiej Konstytucji i stanowiące podstawę każdego porządku liberalnego i demokratycznego" - napisali włoscy deputowani. Wyrażając solidarność z Nuzzim i Fittipaldim dodali, że niezależenie od opinii na temat ich książek, przekonani są o tym, że stawką w tym procesie jest "fundamentalna zasada wolności, która powinna leżeć na sercu wszystkim". W rozpoczętym we wtorek procesie na ławie oskarżonych razem z dziennikarzami zasiedli przebywający od końca października w watykańskim areszcie hiszpański ksiądz Lucio Vallejo Balda z Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej i specjalistka w dziedzinie PR Włoszka Francesca Immacolata Chaouqui. Oboje należeli do powołanej przez papieża Franciszka i już rozwiązanej komisji zbierającej raporty na temat watykańskich finansów w ramach przygotowań do ich reformy. Według śledczych to oni przekazali te dokumenty dziennikarzom. Materiały wykorzystane w ich książkach obrazują nadużycia finansowe hierarchii i brak kontroli nad wydatkami oraz szastanie pieniędzmi. Piątym oskarżonym jest były współpracownik papieskiej komisji Nicola Maio. Jemu, księdzu prałatowi Baldzie i Chaouqui zarzucono udział w grupie przestępczej. Następna rozprawa w procesie odbędzie się 30 listopada. Z Rzymu Sylwia Wysocka