W pierwszym dniu tego długo oczekiwanego w Stanach Zjednoczonych procesu rozpoczął się wybór składu ławy przysięgłych. Czterystu osobom sędzia przekazał niezbędne informacje, a następnie wręczył im do wypełnienia specjalne ankiety. Wśród "chętnych" byli m.in. ci, którzy zostali ranni w kwietniu 2013 roku na mecie bostońskiego maratonu. Ławnikiem chce również zostać Karen Broshard, której córka i mąż także odnieśli obrażenia podczas zamachu. "Nie chcę w tym wszystkim uczestniczyć tylko po to, żeby Carnajew zobaczył mnie, a ja jego, czy całe grono ławników, które z tą tragedią może mieć wiele wspólnego. Nigdy nie zapomnimy tego, co się stało, chcemy po prostu, by prawda wyszła na jaw" - mówiła Broshard. Teraz prawnicy obu stron przejrzą indywidualnie ankiety wypełnione przez kandydatów. Potrwa to około trzech tygodni, a proces oskarżonego Dżohara Carnajewa - około pół roku. Grozi mu kara śmierci.