Według agencji AFP jest to symboliczny krok, gdyż Trybunał zazwyczaj nie podejmuje decyzji w trybie pilnym, a katalońscy secesjoniści nie uznają jego kompetencji.Zwolennicy niepodległości w parlamencie Katalonii zamierzają w przyszły poniedziałek, 9 listopada, uchwalić rezolucję w sprawie niezawisłości regionu. Ma ona zainicjować 18-miesięczny proces przygotowujący region do odłączenia się od Hiszpanii. W projekcie rezolucji podkreślono, że regionalny parlament "nie będzie podporządkowywał się decyzjom hiszpańskich instytucji państwowych, w szczególności Trybunału Konstytucyjnego". Zaapelowano też do parlamentu, by w ciągu 30 dni przyjął odpowiednie przepisy, pozwalające Katalonii na podjęcie działań w celu utworzenia własnej konstytucji, systemu opieki społecznej i skarbu państwa. W nowym parlamencie Katalonii, wyłonionym w wyborach regionalnych 27 września, absolutną większość mandatów zdobyły dwie listy proniepodległościowe: Kandydatura Jedności Ludowej (CUP) oraz koalicja Razem dla Tak, które zebrały prawie 48 proc. głosów. Obecnie trwają rozmowy w sprawie utworzenia rządu. Środowy krok jest bezprecedensowy. Oddzielne skargi złożyli rządzący w Hiszpanii konserwatyści, ich tradycyjni przeciwnicy, czyli socjaliści oraz nowa partia centrowo-liberalna Ciudadanos, która w Katalonii została główną partią opozycyjną. Xavier Albiol z konserwatywnej Partii Ludowej (PP) podkreślił, że celem skargi jest "obrona przez aktem tyranii". Szef hiszpańskiego rządu Mariano Rajoy ogłosił na konferencji w Madrycie, że zwróci się do Trybunału, by unieważnił rezolucję "dzień po jej przyjęciu lub w kolejnych dniach". "Rząd nie będzie działał sam, u boku będzie miał wielu Katalończyków, którzy nie akceptują tego jawnie bezprawnego procesu" - zapewnił szef Partii Socjalistów Katalonii (PSC) Miquel Iceta. Szef władz wykonawczych Katalonii Artur Mas już wcześniej nie stosował się do postanowień Trybunału Konstytucyjnego, organizując 9 listopada 2014 roku referendum niepodległościowe. Wzięło w nim udział 2,3 mln osób, z których 1,9 mln opowiedziało się za niepodległością Katalonii. W związku z referendum Masowi i jego współpracownikom postawiono wstępne zarzuty nieposłuszeństwa obywatelskiego.