Białoruś obiegła wczoraj wiadomość o odnalezieniu po 6 dniach 78-letniej mieszkanki Mińska. Emerytka pojechała do podmiejskich lasów na grzyby i zabłądziła. Telefon komórkowy, który miała przy sobie, rozładował się. Kobietę odnaleźli żołnierze i milicjanci. Była w dobrej kondycji i nie potrzebowała hospitalizacji. Jednak nie wszystkich zagubionych grzybiarzy udaje się odnaleźć. Na przykład 64-letni mieszkaniec wsi Skrundzi z obwodu grodzieńskiego wyszedł na grzyby 6 sierpnia i dotychczas nie wrócił. Istnieją obawy, że już nie żyje. W obwodzie grodzieńskim już 12 osób, które poszły na grzyby, uważa się za zaginione.Białoruska milicja apeluje do grzybiarzy, aby byli ostrożniejsi przy wybieraniu się na grzyby czy leśne jagody.