Prokurator Johan Delmulle powiedział, że nie wiadomo, gdzie miał zostać przeprowadzony zamach. Mogło chodzić o operację w Pakistanie lub Afganistanie, ale "nie można całkowicie wykluczyć, że celem mogła być Belgia lub w ogóle Europa". - Według najświeższych informacji, jeden z podejrzanych przygotowywał się do śmierci w zamachu i już pożegnał się z bliskimi - mówił prokurator. - Te doniesienia, powiązane z faktem, że rozpoczyna się właśnie szczyt europejski w Brukseli, nie pozostawiały innego wyboru niż dzisiaj interweniować - dodał Delmulle. Wyjaśnił, że w 16 rewizjach w Brukseli i Liege udział wzięło ponad 240 policjantów. Śledztwo rozpoczęte już rok temu było określane jako najważniejsze w walce z terroryzmem w Belgii. W opinii Delmulle'a "prawdopodobnie pozwoliło ono zapobiec zorganizowaniu ataku w Brukseli" pod koniec zeszłego roku.