W wydanym oświadczeniu Mattarella przypomniał, że w prawie międzynarodowym handel ludźmi odróżniono od nielegalnego przemytu migrantów. Ten drugi "jest jednak wspierany i zasilany także przez bezlitosne i mające krew na rękach bandy, spychające swe ofiary w niewolnictwo i unicestwienie" - zaznaczył. "Solidarność i cywilizacja europejska muszą zostać oddane na służbę skutecznej walce z tymi handlarzami śmiercią" - napisał włoski prezydent. Mattarella zaznaczył, że na Morzu Śródziemnym podejmowane są działania przeciw gangom organizującym przemyt migrantów i uchodźców. Podkreślił, że handel ludźmi jest "okrutną i niedopuszczalną zbrodnią", która powraca w historii ludzkości i "jest wyzwaniem dla naszych sumień". Zdaniem prezydenta należy "zwalczać handel ludźmi wszystkimi siłami" oraz promować współpracę i rozwój, likwidując skrajne ubóstwo, które - jak oceni - sprawia, że ludzie oddają się w ręce "pozbawionych skrupułów organizacji przestępczych". Prezydent zaapelował też, by przy pomocy "właściwych narzędzi uderzać w organizacje handlarzy i likwidować sieci ich wspólników". "Wspólnota międzynarodowa nie może biernie przyglądać się tym tragediom. Większość ofiar handlu ludźmi to kobiety i dzieci" - przypomniał. "Ich krzyk bólu niech nie pozostanie niewysłuchany" - dodał. Szef państwa ostrzegł też, że "żaden naród ani obywatel nie może pozostać obojętny, póki choć jeden człowiek jest zmuszony do życia jako niewolnik".