- Przed nami kolejne wybory, w których zdecydujemy o czymś, co jest ważne. Na te wybory trzeba iść i trzeba dać świadectwo, bo będą potrzebni eurodeputowani, którzy są patriotami, bo tam się będzie bronić polskich interesów - powiedział Lech Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami na rynku w Starym Sączu. Jak podkreślił, powinni to być "ludzie, którzy zawsze będą pamiętać, że także w jednoczącej się Europie pozostaje się Polką i Polakiem". Prezydent zaapelował o udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, także w małych ośrodkach, aby wybrani byli "reprezentantami całej Polski". Lech Kaczyński powtórzył też, że rocznicę wyborów 4 czerwca będzie obchodził w Gdańsku. - Jutro będę tam, gdzie powinni być wszyscy i smutno mi, że tak nie będzie - zaznaczył. - 20 lat temu komunizm został pobity przez nas w wyborach, które tylko po części były demokratyczne, ale ich wynik był na tyle miażdżący, że widać było, że Polska wchodzi w nowe dzieje historyczne -dodał prezydent. Wspomniał nieżyjących bohaterów tamtych wyborów prof. Andrzeja Stelmachowskiego, Zofię Kuratowską, Jacka Kuronia i Bronisława Geremka. - Wtedy odegrali oni olbrzymią pozytywną rolę i ja to pamiętam - zaznaczył L.Kaczyński. Prezydent na spotkaniu z członkami Komitetu Obywatelskiego Solidarności w Nowym Sączu w 1989 roku ocenił, że musimy mieć poczucie sukcesu, nawet jeśli nie wszystko poszło dobrze. - Zagospodarowaliśmy tę wolność i dobrze, i źle - mówił L.Kaczyński. Dodał, iż największym sukcesem są: sukces edukacyjny, modernizacja kraju i gospodarka rynkowa, a największą porażką - bezrobocie. Prezydent, który spotkał się też z władzami Wyższej Szkoły Biznesu - National-Louis University w Nowym Sączu, poinformował, że przyjął zaproszenie na inaugurację przyszłego roku akademickiego w tej uczelni. - Ta uczelnia odniosła wielki sukces, jest też przykładem udanego przedsięwzięcia prywatnego - ocenił Kaczyński. Lech Kaczyński swoją wizytę na Sądecczyźnie rozpoczął od nawiedzenia klasztoru sióstr Klarysek, gdzie modlił się przy relikwiach św. Kingi i zwiedził zabytkowe budowle. Na zakończenie udał się do wsi Ptaszkowa, która świętuje 650-lecie swojej lokacji.