Prezydent Ukrainy napisał, że rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą na temat uregulowania spornych kwestii historycznych w relacjach dwustronnych. "Pod patronatem moim i Andrzeja Dudy wznowi swoją działalność grupa robocza, która zacznie od, nazwijmy to tak, 'wyzerowania' wzajemnych pretensji" - napisał Zełenski. Ponadto wspólne polsko-ukraińskie ekspedycje będą się zajmować poszukiwaniem i ponownym pochówkiem zabitych polskich i ukraińskich żołnierzy, a także ludności cywilnej. "To była bardzo bolesna kwestia, ale wielki wzajemny szacunek, polityczna wola, by budować przyjazne strategiczne relacje pomiędzy Ukrainą i Polską, pomogą nam ukończyć tę pracę i przewrócić bolesne stronice wspólnej historii" - napisał prezydent Ukrainy. Zełeński proponuje "Memoriał Pojednania" "Będziemy nie tylko wzajemnie dbać o pomniki i miejsca pochówku Ukraińców w Polsce i Polaków na Ukrainie. Zaproponowałem, by na granicy powstał Memoriał Pojednania" - dodał. Przypomniał, że w rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej "obowiązkowo pamiętamy o ponad 100 tys. Ukraińców, którzy pod polską flagą bronili Polski w 1939 r. od napaści nazistowskiej", a Ukraińcy byli drugą co do liczebności grupą narodowościową w polskiej armii. Zełenski dodał, że w czasie rozmów z Dudą postanowili rozwiązać problem przewozów towarowych przez granicę ukraińsko-polską. Rozmawiali również o współpracy energetycznej w formacie Waszyngton-Warszawa-Kijów. Oficjalna wizyta w Warszawie Zaprzysiężony w maju prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od soboty przebywał w Warszawie z pierwszą oficjalną wizytą. Spotkał się m.in. z prezydentem Dudą, marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim oraz premierem Mateuszem Morawieckim, a także z szefem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną, który kieruje komisją spraw zagranicznych Sejmu. Cieniem na stosunkach polsko-ukraińskich położyła się polityka historyczna. Od wiosny 2017 roku między Warszawą i Kijowem trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r. Justyna Prus