"Poranek nie był dobry, ale przyniósł prawdę. Jeszcze przed końcem pracy międzynarodowej komisji Iran przyznał się do tego, ze zestrzelił ukraiński samolot. Ale nalegamy na pełne przyznanie się do winy" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski na swoim profilu na Facebooku. "Oczekujemy od Iranu zapewnień co do gotowości do pełnego i otwartego śledztwa, pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, zwrotu ciał ofiar, wypłaty odszkodowań i oficjalnych przeprosin kanałami dyplomatycznymi" - dodał ukraiński prezydent. Szef państwa ukraińskiego wyraził oczekiwanie, że dalsze śledztwo w sprawy katastrofy będzie przebiegało "bez sztucznego zwlekania i przeszkód". Zełenski oświadczył, że ukraińscy specjaliści, którzy znajdują się w Iranie, powinni mieć dostęp do wszystkich materiałów dotyczących tej tragedii. Iran: Z powodu błędu ludzkiego samolot został trafiony Armia irańska przyznała w sobotę rano, że ukraiński samolot znalazł się blisko "ważnego obiektu wojskowego" Strażników Rewolucji Islamskiej i został omyłkowo wzięty za "wrogi". "W tych warunkach z powodu błędu ludzkiego, w nieintencjonalny sposób, samolot został trafiony" - stwierdzono w komunikacie irańskich sił zbrojnych. W katastrofie zginęło 176 osób W środę (8 stycznia) samolot Ukraine International Airlines (UIA) spadł na ziemię tuż po starcie. W katastrofie zginęło 176 osób, w tym: 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwóch pasażerów i dziewięciu członków załogi), 10 obywateli Szwecji, czterech - Afganistanu, trzech - Niemiec i trzech - Wielkiej Brytanii. Samolot leciał z Teheranu do Kijowa.