- Według szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka to bardzo ważna wizyta nie tylko dla Lecha Kaczyńskiego, ale dla nas wszystkich. - Jej wymiar symboliczny jest bardzo ważny dla Polski, dla Polaków, dla naszej tożsamości - powiedział Stasiak. Hołd rosyjskim i polskim ofiarom NKWD Wraz z Lechem Kaczyńskim w Katyniu będą m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, prezes NBP Sławomir Skrzypek, a także przedstawiciele Rodzin Katyńskich, kombatanci, żołnierze oraz parlamentarzyści. Ze strony rosyjskiej w obchodach ma wziąć udział przedstawiciel prezydenta Dmitrija Miedwiediewa oraz wiceminister spraw zagranicznych. Około 400 osób udaje się do Katynia specjalnym pociągiem, który wyruszył z Warszawy dziś rano. Uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozpoczną się przed południem czasu miejscowego. Prezydent najpierw uczci rosyjskie ofiary NKWD, uczestnicząc w modlitwach i składając wieniec przed pomnikiem w części rosyjskiej Kompleksu Memorialnego "Katyń". Później Lech Kaczyński uda się na Polski Cmentarz Wojenny, gdzie po prezentacji broni przez pododdział honorowy wojska i oddaniu honorów pomnikowi, a także sztandarowi Kompani Reprezentacyjnej Wojska Polskiego odbędzie się msza święta. Zaplanowane są ekumeniczne modlitwy prawosławnego ordynariusza WP, przedstawiciela Ewangelickiego Duszpasterstwa Polowego, biskupa polowego WP i muzułmańskiego muftiego. Następnie wystąpienia wygłoszą prezydent, przedstawiciel władz rosyjskich, a także reprezentant Rodzin Katyńskich. Zakończeniem uroczystości będzie uroczysty apel poległych, złożenie wieńców oraz zapalenie zniczy. Lech Kaczyński zwiedzi też wystawę "Represje w 1937 w Obwodzie Smoleńskim". "Prezydent przypomni światu o tej tragedii" - To będą centralne, polskie uroczystości upamiętniające 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Prezydent jako głowa państwa, zwierzchnik sił zbrojnych będzie stał na czele polskiej delegacji składającej się z przedstawicieli władz państwowych, parlamentu - około 50 posłów i senatorów - powiedział minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik. Poinformował, że łączna liczba gości planowana jest na około 800 osób. - Prezydent poprzez uczestnictwo w uroczystościach w Katyniu zamierza oddać hołd polskim oficerom i jeńcom wojennym zamordowanym przez sowiecki reżim komunistyczny, jak również przypomnieć o tej tragedii światu - zaznaczył Handzlik. Przedstawiciele Rodzin Katyńskich wręczą Lechowi Kaczyńskiemu urnę z ziemią pochodzącą z lasu, w którym mordowani byli Polacy. W ziemi tej, już w Warszawie prezydent posadzi w ogrodzie Pałacu Prezydenckiego "Dąb Pamięci". Po uroczystościach w Katyniu prezydent uda się do Smoleńska, gdzie w towarzystwie Rodzin Katyńskich zje uroczysty obiad. Następnie w Filharmonii spotka się z tamtejszą Polonią. Polskim działaczom za wybitne zasługi i działalność na rzecz krzewienia polskości Lech Kaczyński wręczy odznaczenia państwowe. Prezydent odznaczy też obywateli rosyjskich, działających w stowarzyszeniu Memoriał, które zajmuje się propagowaniem wiedzy o represjach radzieckich. - Dobrze, że będą uhonorowani działacze Memoriału rosyjskiego, bo to są akurat osoby, które naprawdę ciężko, w ciężkich warunkach zapracowały na to, żeby budować realnie pojednanie polsko-rosyjskie - zwrócił uwagę szef Kancelarii Prezydenta. W środę w Katyniu odbyły się uroczystości rocznicowe z udziałem premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska i Władimira Putina. Powrót prezydenta do kraju planowany jest na sobotni wieczór. 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne WKP(b) podjęło uchwałę o rozstrzelaniu polskich oficerów więzionych w obozach na terenie Związku Sowieckiego oraz innych więźniów polskich przetrzymywanych w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi. Na mocy tej decyzji 3 kwietnia 1940 r. NKWD rozpoczęło likwidację obozu w Kozielsku, a dwa dni później obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. W ciągu następnych sześciu tygodni rozstrzelano 14 587 polskich jeńców. Zamordowano również - na mocy tej samej decyzji - około 7,3 tys. Polaków przetrzymywanych przez NKWD w więzieniach na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej.