W czwartek rano prezydent Andrzej Duda spotkał się na Zamku Królewskim w Warszawie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Po rozmowie "w cztery oczy" obu prezydentów odbyły się rozmowy plenarne delegacji. Trumpowi towarzyszyli w czasie rozmów sekretarze skarbu Steven Mnuchin i handlu Wilbur Ross, doradca ds. bezpieczeństwa H.R. McMaster, zięć i jeden z najbliższych doradców Trumpa Jared Kushner oraz szef rady gospodarczej w gabinecie Trumpa Gary Cohn. Z polskiej strony w rozmowach obok Andrzeja Dudy udział wzięli: wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki, szef MSZ Witold Waszczykowski, minister obrony <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a>, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski oraz ministrowie prezydenccy: szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska, szef BBN Paweł Soloch, Krzysztof Szczerski, rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński i ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Piotr Wilczek. Podkreślenie pozytywnych relacji Polski i USA "Ogromnie się cieszę z tej wizyty w Warszawie, która jest jedną z pierwszych wizyt międzynarodowych pana prezydenta, bo ona podkreśla naszą więź i wysoką jakość sojuszu Polski i Stanów Zjednoczonych" - mówił prezydent Duda. "Pokazuje też, że jesteśmy i wzajemnie oceniamy się jako lojalnych partnerów, jako tych, którzy współdziałają na wielu płaszczyznach m.in. na płaszczyźnie w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i dzisiaj właśnie na ten temat m.in. przed momentem rozmawialiśmy z panem prezydentem w cztery oczy, a następnie w trakcie spotkania plenarnego naszych delegacji" - dodał. Trump podkreślił, że wizyta w Polsce to dla niego "prawdziwy zaszczyt", a Polska to "jedno z najbardziej spektakularnych miejsc". "Macie naprawdę zupełnie niezłomnego ducha, jest to coś, o czym dowiedzieliśmy się na przestrzeni wielu lat" - mówił. "Pan prezydent i ja właśnie zakończyliśmy owocne spotkanie, podczas którego potwierdziliśmy trwałe więzi przyjaźni, które od wieku łącza naszych obywateli. Nigdy chyba bliżej z Polską nie byliśmy związani. Polska to nie tylko wielki przyjaciel Stanów Zjednoczonych, ale prawdziwy ważny sojusznik i partner" - oświadczył prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a>. "Nasz silny sojusz z Polską i NATO pozostaje dalej kluczowym elementem niedopuszczania do konfliktów i do zapewnienia, że wojna między mocarstwami już nigdy nie doprowadzi do spustoszenia" - powiedział prezydent USA. "Potwierdziliśmy trwałe więzi przyjaźni, które łączą naszych obywateli. Polska to nie tylko wielki przyjaciel, ale ważny sojusznik i partner" - dodał. Kwestie bezpieczeństwa Jak dodał, tematem rozmów były także kontrakty związane z modernizacją polskiej armii. "Mogę powiedzieć, że ogromnie się cieszę po tych rozmowach, bo mam poczucie, że Stany Zjednoczone myślą bardzo poważnie i pan prezydent Donald Trump myśli bardzo poważnie o bezpieczeństwie o Polski, myśli bardzo poważnie także o Stanach Zjednoczonych właśnie jako lojalnym naszym sojuszniku" - powiedział prezydent Polski. "Pan prezydent bardzo mocno podkreślał też siłę Polaków w Stanach Zjednoczonych, naszej Polonii, z którą spotkał się jeszcze przed wyborami, i ogromnie panu prezydentowi jeszcze raz za to dziękuję, że dostrzega także wkład Amerykanów polskiego pochodzenia i Polaków w rozwój, w budowę pomyślności Stanów Zjednoczonych" - powiedział Duda."Najwyższy czas, żeby wszystkie kraje NATO ponosiły właściwe koszty, Polska jednym z niewielu krajów, które wypełniają zobowiązania finansowe, Polska rzeczywiście tym zobowiązaniom sprostała i nawet je przekracza" - oświadczył Donald Trump. Pogratulował także prezydentowi Andrzejowi Dudzie wyboru Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Omówiliśmy też nasze wzajemne oddanie sprawie obrony wartości leżących w podstaw naszego Sojuszu, czyli wolności, suwerenności i rządów prawa" - powiedział. Obecne zagrożenia "Polska została członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ w kluczowym momencie, chodzi nie tylko o obronę przed terroryzmem, ale i zagrożenie ze strony Korei Płn"- powiedział Donald Trump. "Prezydent Duda i ja wzywamy wszystkie narody do przeciwstawienia się temu globalnemu zagrożeniu i do publicznego zademonstrowania Korei Północnej, że poniesie konsekwencje za dążenie do uzyskania broni jądrowej". - dodał. "W trakcie spotkania plenarnego naszych delegacji mówiliśmy o obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce, mówiliśmy o wzmacnianiu bezpieczeństwa naszej części Europy, a zarazem wschodniej flanki NATO. Mówiliśmy w ogóle o sytuacji bezpieczeństwa w tej części Europy, rozmawialiśmy również o sytuacji na Ukrainie, rozmawialiśmy o zbliżających się ćwiczeniach Zapad-17, które będą się odbywały na Białorusi" - mówił z kolei prezydent Andrzej Duda. "Wraz z Polską wypracowujemy reakcję na agresywne działanie i destabilizujące zachowanie Rosji. Jesteśmy wdzięczni za przykład, jaki Polska daje wszystkim krajom członkowskim Sojuszu Północnoatlantyckiego wypełniając swoje zobowiązania finansowe" - podkreślił prezydent USA. "Jesteśmy szczególnie zadowoleni z tej aktywnej roli, którą Polską podjęła, mającej na celu pokonanie tzw. Państwa Islamskiego i innych organizacji terrorystycznych. Polska wraz z nami walczy, prowadząc misje rozpoznawcze i szkoląc w Iraku i w Afganistanie. W imieniu wszystkich Amerykanów chciałem wyrazić uznanie za tą służbę" - powiedział Donald Trump. "Chciałem również podziękować narodowi polskiemu za życzliwość dla ponad 5 tysięcy żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Silny sojusz z Polską i z NATO pozostaje nadal kluczowym elementem niedopuszczania do konfliktów i do zapewnienia, że wojna pomiędzy mocarstwami już nigdy nie doprowadzi do spustoszenia" - dodał prezydent USA. Współpraca energetyczna "Mocno popieram inicjatywę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trojmorze,gsbi,2055" title="Trójmorza" target="_blank">Trójmorza</a>, Ameryka jest gotowa pomóc Polsce i innym krajom europejskim w zdywersyfikowaniu dostawców energii, byście nigdy nie musieli być trzymani jak zakładnicy i uzależnieni od jednego dostawcy" - oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych. Mam nadzieję, że niedługo zostanie zawarty kontrakt długoterminowy na dostawy gazu LNG i w ten sposób zdywersyfikowane zostaną dostawy tego niezwykle ważnego surowca - powiedział prezydent Andrzej Duda. "Rozmawialiśmy też o kontraktach gospodarczych innych niż tylko militarne, ale też dotyczących bezpieczeństwa, o dostawach gazu do Polski" - powiedział Duda. Prezydent przypomniał, że transport gazu przyszedł do Polski ze Stanów Zjednoczonych 8 czerwca. "Okazało się to sukcesem, nie było żadnych problemów, żadnych przeszkód w tym, by ten gaz znalazł się w naszym gazoporcie poprzez terminal w Świnoujściu. I to otwiera drogę do kolejnych kontraktów. I mam nadzieję, że zostanie zawarty w niedługim czasie kontrakt długoterminowy na dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych i w ten sposób będzie postępowała dywersyfikacja źródeł dostaw tego niezwykle ważnego surowca do Polski" - powiedział prezydent Duda. Współpraca USA i krajów Trójmorza na zasadzie win-win "Za chwilę z panem prezydentem udamy się na spotkanie szczytu państw Trójmorza i także o tych kwestiach, związanych z bezpieczeństwem energetycznym i z rozwojem więzi transatlantyckich pomiędzy Europą a USA, będziemy rozmawiać" - zapowiedział Andrzej Duda na konferencji prasowej. "Będziemy rozmawiali o rozwoju infrastruktury w naszej części Europy, w Europie Środkowej, ale będziemy rozmawiali też o rozwoju Unii Europejskiej, bo wszystkie kraje Inicjatywy Trójmorza są zarazem krajami UE" - dodał. "Jeżeli mówimy o realizacji polityki spójności, to właśnie w tym aspekcie unijnym na nią patrzymy i chcemy ją realizować także przez rozwijanie właśnie infrastruktury na osi północ-południe dla wzmacniania konkurencyjności naszych krajów, a tym samym wzmacniania konkurencyjności UE" - wskazywał Duda. "Mam nadzieję, że będziemy to mogli robić także przy współpracy ze Stanami Zjednoczonymi na zasadzie win-win, że będzie to korzystne i dla USA i dla naszych krajów" - oświadczył.