W środę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego opublikowało analizę na temat śmierci Pawła Stańczaka, uprowadzonego i zabitego w Pakistanie polskiego geologa. BBN napisał, że Piotr Stańczak, był ofiarą "nieskutecznych działań rządu RP". W ocenie szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, analiza BBN to polityczna gra przed wyborami do PE. Prezydent zastrzegł dziś w Radiu Gdańsk, że raport BBN powinien ukazać się po wyborach, nie dlatego, że wpisuje się w kampanię wyborczą, ale dlatego, że "są takie zarzuty". - Natomiast sama sprawa wymaga odpowiedzi - dodał. L.Kaczyński pytany, czy zgadza się z treścią analizy BBN, odpowiedział: "Mogę powiedzieć jedną rzecz: wrócę do tego później, gdyż uważam, że termin - bez mojej wiedzy - był niefortunny do opublikowania" - podkreślił. - Raport powinien się ukazać później i wtedy będziemy go oceniać - dodał. - Natomiast tutaj nie ma immunitetu - zaznaczył. - Ja chciałem przypomnieć sprawę pani Barbary Blidy - wyjątkowo niefortunnej śmierci - rzeczywiście tragicznej, ale samobójczej. Wtedy jakoś nikt nie stawiał sprawy, czy można się zajmować w polityce ludzkim życiem. Teraz nagle ta sprawa staje - powiedział Lech Kaczyński.