Handzlik, a także szef Kancelarii i sekretarz stanu nie mogą wejść do budynku, gdzie odbywa się szczyt UE, ponieważ nie otrzymali odpowiednich przepustek. Jak powiedział Handzlik, prezydent spotkał się ze swoimi ministrami w międzynarodowym centrum prasowym. Handzlik powiedział, że kwestia przepustek będzie przedmiotem refleksji. Nie umiał jednak powiedzieć, czy sprawa będzie miała ciąg dalszy. po spotkaniu wrócił do budynku. Jak mówił Handzlik, prezydent zabierze głos podczas dyskusji o polityce zewnętrznej Unii - będzie mówił o Gruzji, Ukrainie i Rosji. Handzlik podkreślił, że przed wylotem na szczyt prezydent RP spotkał się z przedstawicielami prezydentów Ukrainy i Gruzji. Zapewne zrelacjonuje w Brukseli przekazane mu stanowisko prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Według Handzlika, oprócz kwestii realizacji moskiewskich ustaleń prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, prezydent chce mówić m.in. o pomocy humanitarnej dla mieszkańców Gruzji. Rosyjski "Kommiersant" pisząc o konflikcie prezydenta i premiera w sprawie wylotu na szczyt UE podał, że czarter wynajęty przez Lecha Kaczyńskiego kosztował 40 tys. euro. Handzlik zastrzegł, że nie wie, ile kosztował lot. - Na pewno czarter kosztuje, ale nie mam takiej wiedzy - powiedział. Wylot prezydenta z Brukseli wyczarterowanym Boeingiem 737 zaplanowano na godz. 14.