Miedwiediew przebywa z wiytą w USA, i ta wizyta - oprócz poważnych spraw, jak kontynuacja polityki "resetu" i zacieśnienie polityki gospodarczej - jest bardzo atrakcyjna dla mediów. Wczoraj Obama zaprosił Miedwiediewa na hamburgera z frytkami do typowej, amerykańskiej restauracji, a dziś Miedwiediew, stanąwszy oko w oko z Arnoldem Schwarzeneggerem, gubernatorem Kalifornii i gwiazdorem kina akcji, powiedział mu coś, co chyba każdy chciałby mu powiedzieć. I powiedział to z rozbrajającym akcentem. ZS