Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, Biuro Kadr i Odznaczeń podjęło działania w celu przygotowania niezbędnej dokumentacji, na podstawie której Lech Kaczyński tak szybko, jak będzie to możliwe podejmie decyzję o nadaniu odznaczenia państwowego z inicjatywy własnej. Już ponad 600 osób podpisało się pod apelem do prezydenta o pośmiertne odznaczenie Stańczaka. Na specjalnej stronie www.panieprezydencie.com czytamy m.in., że odznaczenie Piotra Stańczaka będzie sygnałem, który nie pozwoli Polsce i światu o nim zapomnieć. Prezydencki minister Paweł Wypych powiedział, że "prezydent jest jak najbardziej pozytywnie nastawiony do apelu dotyczącego pośmiertnego odznaczenia Piotra Stańczaka". Jak zaznaczył, Lech Kaczyński już polecił przygotować "całą stronę formalno-prawną", niezbędną do nadania odznaczenia. Wypych podkreślił, że prezydent - jeżeli pozwolą na to wymogi formalne - chciałby, aby udało się odznaczyć Stańczaka w rocznicę jego śmierci przypadającą 7 lutego. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że jeśli prezydent zwróci się do niego o opinię w sprawie odznaczenia dla Piotra Stańczaka, to będzie to "opinia ze wszech miar pozytywna". - To był człowiek, który próbował Pakistanowi nieść pomoc, próbował się przyczynić do rozwoju gospodarczego Pakistanu. Nie jesteśmy mu w stanie przywrócić życia, którego pozbawili go brutalni mordercy. Chwała Bogu, że część z nich została ujęta - zaznaczył. - Gdyby się potwierdziło zeznanie jednego ze sprawców, który jest w więzieniu pakistańskim, że Piotr Stańczak miał możliwość uratowania życia, gdyby przeszedł na islam (a tego nie zrobił - red.), to wręcz byłaby to śmierć męczeńska, jak podpowiada mi sumienie - powiedział Sikorski. Liczba osób podpisujących się pod apelem do Lecha Kaczyńskiego z godziny na godzinę wzrasta. Wśród osób, które chcą pośmiertnego odznaczenia Stańczaka są m.in.: b. dyrektor w UOP Piotr Niemczyk, posłowie Bogdan Lis, Konstanty Miodowicz, b. posłowie Jan Lityński, Władysław Frasyniuk, Longin Komołowski oraz europoseł Krzysztof Lisek. W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" ukazało się także ogłoszenie, które brzmi: "Panie Prezydencie, niech Pan odznaczy Piotra Stańczaka" i adres strony internetowej www.panieprezydencie.com. W apelu do prezydenta, pod którym można się wciąż podpisywać, czytamy m.in.: "7 lutego mija rocznica śmierci Piotra Stańczaka, polskiego geologa zamordowanego przez terrorystów w Pakistanie. Został zamordowany w makabryczny sposób po ponad czterech miesiącach uwięzienia. Gdyby był żołnierzem, zostałby bohaterem Wojska Polskiego. Gdyby był misjonarzem, uznanoby go za męczennika. O Piotrze Stańczaku świat pomału zapomina". Według autorów apelu, nasz kraj powinien docenić polskiego geologa, który poświęcił swoje życie, przeciwdziałając terroryzmowi w sposób pokojowy. "Dlatego potrzebne są sygnały, które będą o nim Polsce i Światu przypominać. Jednym z nich mogłoby być przyznanie przez Pana pośmiertnie odznaczenia Piotrowi Stańczakowi" - apelują do prezydenta internauci. Na stronie internetowej podkreślono także, że przyszłości, w której chcielibyśmy żyć, nie zbuduje się "szarżami kawaleryjskimi ani rajdami komandosów", lecz wtedy, gdy nauczymy się dzielić wiedzą, doświadczeniem i dobrobytem z innymi. "Żeby to zrozumieć, nie możemy zapomnieć o poświęceniu Piotra Stańczaka" - czytamy w apelu. Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został porwany 28 września 2008 r. między Islamabadem i Peszawarem. Porywacze żądali zwolnienia czterech swoich towarzyszy z pakistańskich więzień. W rękach porywaczy był cztery miesiące. Wobec niespełnienia żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego 2009 r. talibowie ogłosili, że Polak został zabity. Premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski zapewniali, że polskie służby zrobiły wszystko, aby uwolnić polskiego geologa.