Jak przekazał reporter agencji dpa, szef państwa zmuszony był zamienić większy Airbus A321 na mniejszy, typu A319. Zamiana była konieczna ze względu na stwierdzone w pierwszej maszynie błędne wskazanie instalacji przeciwoblodzeniowej - poinformował rzecznik niemieckich sił powietrznych. Ostatecznie niemiecki prezydent bez dalszych zakłóceń przybył do Łodzi. W niedzielę weźmie on udział w uroczystościach w Wieluniu - według ustaleń historyków pierwszym mieście zbombardowanym przez wojska niemieckie we wrześniu 1939 roku - a następnie przybędzie do Warszawy na centralne uroczystości rocznicowe. Podlegająca niemieckiemu MON eskadra lotnictwa, do której zadań należy m.in. realizowanie lotów z udziałem prezydenta czy członków rządu, nie po raz pierwszy trafia na łamy prasy z powodu usterek swoich maszyn. W połowie sierpnia szef MSZ Heiko Maas musiał lecieć z berlińskiego lotniska Tegel do Nowego Jorku samolotem innym, niż planowano - wtedy również konieczne okazało się zastąpienie Airbusa A321 wersją A319.