Uroczystość odbyła się na dziedzińcu berlińskiego zamku Bellevue, siedziby niemieckiego prezydenta, w asyście kompanii reprezentacyjnej Bundeswehry. W powitalnym przemówieniu Benedykt XVI zwrócił uwagę, że w społeczeństwie "narasta obojętność wobec religii". Zdaniem papieża, ludzie w coraz większym stopniu kierują się myśleniem utylitarnym podejmując decyzje, a prawdę wiary postrzegają jako przeszkodę. - Jednak nasze współistnienie wymaga pewnego fundamentu, w przeciwnym razie każdym będzie kierować indywidualizm. Religia jest jedną z tych podstaw udanego wspólnego życia - powiedział Benedykt XVI. Jak dodał, aktualne pozostają słowa XIX-wiecznego biskupa i reformatora Wilhelma von Kettlera: "Tak jak religia potrzebuje wolności, tak też wolność potrzebuje religii". - To, że są wartości, którymi nic i nikt nie może manipulować, jest właściwą gwarancją naszej wolności - podkreślił papież, dodając, że wolność nie jest możliwa także bez solidarności międzyludzkiej. Benedykt XVI mówił też o konieczności "jasnego spojrzenia na ciemne strony historii Niemiec, by wyciągnąć naukę z przeszłości i czerpać impulsy, konieczne do życia w czasach współczesnych". Prezydent Wulff wyraził nadzieję, że wizyta papieża wzmocni chrześcijan i ich zaangażowanie oraz pomoże wszystkim odnaleźć orientację i wzorce. - Miliony ludzi czekają z wielką radością i wielką ciekawością na najbliższe dni - powiedział. Prezydent zauważył, że papież przybywa do kraju, który "przed 22 laty przeżył cud pokojowej rewolucji i przywrócenia jedności ojczyzny i Europy". - Nie byłoby to możliwe bez Jana Pawła II, katolickich robotników w Polsce oraz chrześcijańskich Kościołów w dawnej NRD, które dały schronienie poszukującym wolności - podkreślił Wulff. Zwrócił jednak uwagę na trudności, jakie przeżywa wiara chrześcijańska w Niemczech, gdzie "Kościół na nowo musi określić swoje miejsce w pluralistycznym społeczeństwie". - Wielu ludzi prowadzi poszukiwania - zauważył. Zdaniem niemieckiego prezydenta, często poruszany przez papieża temat relacji między wiarą a rozumem, "nie jest czysto akademicką debatą". - Wobec kryzysów ekologicznych i gospodarczych, niepokojów i niesprawiedliwości na świecie, poczucia niepewności i wykorzenienia, narasta tęsknota za sensem. Z tym wiąże się wielka szansa, ale także wielka odpowiedzialność Kościołów i wspólnot religijnych - powiedział polityk. Dlatego - dodał - tak ważne jest, by Kościoły pozostały bliskie ludziom. - To niezbędne dla spójności społecznej - powiedział. Wulff zaznaczył też, że słuszny jest rozdział Kościoła od państwa. - Ale Kościół nie jest społeczeństwem równoległym. Jest częścią naszego społeczeństwa, naszego świata i naszych czasów. Dlatego ciągle stoi przed nowymi wyzwaniami. Jakie jest miejsce świeckich względem księży, kobiet względem mężczyzn? Co robi Kościół, by przezwyciężyć podział na katolików, ewangelików i prawosławnych? - wymieniał prezydent, dodając, że cieszy się z ekumenicznych aspektów wizyty papieża. Po uroczystości powitania papież i prezydent Niemiec przeprowadzili rozmowę w cztery oczy. Wizyta papieża potrwa do niedzieli. Oprócz Berlina odwiedzi on diecezje Erfurtu i Fryburga Bryzgowijskiego.