Przed południem Komorowski spotkał się z prezydentem Andrisem Berzinsem. Na wspólnej konferencji prasowej powiedział, że podziękował prezydentowi Łotwy za "absolutnie wspólny front" w trudnej batalii o kształt nowej unijnej perspektywy budżetowej. - Przywiązujemy wielką wagę do tego sojuszu strategicznego, ale i tego taktycznego, który dzisiaj mamy i który chcemy umacniać z korzyścią dla nas wszystkich - podkreślił prezydent. Łotwa jest jednym z piętnastu krajów UE tworzących grupę tzw. przyjaciół polityki spójności. Komorowski wyraził satysfakcję, że w ramach grupy przyjaciół spójności Polska i Łotwa "walczą razem". Jak mówił, dla naszych państw unijny fundusz spójności stanowi nie tylko źródło pieniędzy na projekty integrujące Europę, ale także źródło finansowania inwestycji koniecznych dla podtrzymania wzrostu gospodarczego. Według prezydenta Polsce, Łotwie i wszystkim krajom zabiegającym o jak najwyższy poziom funduszu spójności służy bilateralna współpraca państw członkowskich. Komorowski zwrócił uwagę, że każde z państw UE ma trochę inne potrzeby, jeśli chodzi o kształt nowego budżetu. - My walczymy o swoje. Naszą bronią jest solidarność w tej walce zarówno na gruncie polityki polskiej jak i relacji z innymi krajami, także z Łotwą - powiedział. Również prezydent Łotwy wskazywał, że nasze stanowiska w sprawie polityki spójności są identyczne i pozostaną takie przez cały okres negocjacji. Prezydent odniósł się też do nowej propozycji szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya dotyczącej budżetu UE na lata 2014-2020. Jego zdaniem należy ją traktować jako zbliżanie się do kompromisu. - Jeżeli chce się uzyskać jak najlepszy kompromis, to niczego się nie akceptuje w ciemno, lecz walczy się do końca - zaznaczył.