Traore prosi o pomoc w listach, które skierował do sekretarza generalnego ONZ i prezydenta Francji. Ambasador Francji przy ONZ Gerard Araud powiedział, że władze w Paryżu w piątek odpowiedzą na list prezydenta Mali. Dodał, że pismo zawiera prośbę o francuską pomoc wojskową. W oświadczeniu przyjętym w czwartek Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała do jak najszybszego rozmieszczenia w Mali sił międzynarodowych, by zapobiec "znacznemu pogorszeniu się sytuacji" w tym kraju. Dioncounda Traore zwrócił się o pomoc do ONZ i Francji po zdobyciu przez islamskich rebeliantów miasta Konna w środkowej części Mali. Zajęcie tego miasta oznacza kolejne rozszerzenie ich terytorialnego stanu posiadania w kierunku stołecznego Bamako. Od kwietnia rebelianci zdołali opanować na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się kraj po obaleniu w marcowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Według ekspertów do spraw bezpieczeństwa, islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu, zagrażający sąsiednim krajom. W ramach swych rządów wprowadzili skrajną formę szariatu, praktykując publiczne egzekucje, amputacje kończyn i chłosty.