Według niego, osiągnięto "pewien istotny postęp (...) właściwie satysfakcjonujący dla Polski", jeśli chodzi o perspektywę krótką - na lata 2010-2012. Z kolei - jak mówił - reguły dotyczące późniejszego okresu mają polegać na tym, że UE będzie miała własne zasady, według których będzie wewnątrz siebie rozdzielać obciążenia. - To też jest z punktu widzenia Polski dobre, tyle tylko, że pozostaje pytanie, jakie te zasady będą - podkreślił prezydent, - Ja jestem optymistą, ale z drugiej strony też trzeba jasno powiedzieć, że nasz kraj ma czas - podkreśli Lech Kaczyński. Zobacz również: UE: Nowa propozycja. Czy Polska się zgodzi? Tusk blisko sukcesu? Prezydent go popiera Tusk nie wypuści nikogo z Brukseli