Powodem decyzji Weizmana jest ponoć stan zdrowia, ale w ubiegłym tygodniu 76-letni Weizmann ledwie uniknął wszczęcia procesu sądowego w związku z oskarżeniami o korupcję i oszustwa podatkowe. Po trzymiesięcznym śledztwie prokuratorzy uznali, iż nie ma dostatecznych dowodów winy Weizmana, ale jego zachowanie wzbudza poważna wątpliwości. Na początku lat '90. prezydent otrzymał pół miliona dolarów i nie zgłosił tego urzędowi podatkowemu twierdząc, że była to darowizna.