- Potrzebna jest szybka interwencja, ponieważ (...) jeśli ta interwencja się opóźni, jeśli to wsparcie dla Iraku opóźni się, Państwo Islamskie być może opanuje inne tereny - powiedział prezydent Masum francuskiej rozgłośni Europe 1 tuż przed rozpoczęciem w Paryżu międzynarodowej konferencji na temat sytuacji w Iraku, której iracki przywódca współprzewodniczy z prezydentem Francji Francois Hollande'em.Władze Francji zapowiedziały już, że samoloty wojskowe tego kraju w poniedziałek rozpoczną loty rozpoznawcze nad Irakiem. - Powiedzieliśmy Irakijczykom, że jesteśmy do dyspozycji i zwróciliśmy się do nich o zgodę (na loty nad Irakiem) - oświadczył w radiu Europe 1 minister spraw zagranicznych Laurent Fabius. Szef dyplomacji potwierdził słowa ministra obrony Francji Jean-Yvesa Le Driana o tym, że pierwsze loty z francuskiej bazy w Abu Zabi rozpoczną się w poniedziałek. - Koszt braku działania oznaczałby powiedzenie tym rzeźnikom: Proszę bardzo, macie wstęp wolny. Nie zaakceptujemy tego - powiedział Fabius. W Abu Zabi stacjonuje sześć francuskich myśliwców Rafale i jeden samolot tankowania powietrznego. Le Drian przebywa w poniedziałek z wizytą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Paryska konferencja poświęcona jest metodom powstrzymania Państwa Islamskiego i wsparciu Iraku. W obradach biorą udział szefowie dyplomacji z blisko 20 krajów - w tym Rosji i USA, Siergiej Ławrow i John Kerry - a także przedstawiciele Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz państw regionu.