"Można zabić mężczyzn, można zabić kobiety, lecz nikt nigdy nie zabije ich idei" - oświadczył prezydent Hollande.Najnowszy numer tygodnika został przygotowany w redakcji lewicowego dziennika "Liberation" przez ocalałych z ubiegłotygodniowego zamachu terrorystycznego na redakcję, w wyniku którego zginęło 12 osób, w tym główni rysownicy. Sprawcami ataku byli francuscy dżihadyści pochodzenia algierskiego. Na okładce najnowszego wydania "Charlie Hebdo" zamieszczono satyryczną podobiznę Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Jest to hasło demonstracji solidarności i sprzeciwu wobec terroryzmu, zwoływanych we Francji i za granicą po ubiegłotygodniowych atakach w Paryżu, w których zginęło 17 osób. Nowy numer tygodnika wydano w rekordowym nakładzie trzech milionów egzemplarzy, które natychmiast znikły z kiosków. Dystrybutor zapowiedział zwiększenie nakładu do 5 milionów.