Correa, który w niedzielę uzyskał zdecydowaną większością głosów swą reelekcję, powiedział agencji Reuters, że uważa Maduro za właściwą osobę do objęcia władzy w Wenezueli, gdyby jej skonfliktowany z USA socjalistyczny przywódca nie mógł nadal pełnić swych obowiązków. - Niezależnie od tego, kto mógłby przejąć obowiązki, moją główną troską jest to, czy Chavez dojdzie do siebie, ale gdyby nie mógł pełnić obowiązków, wiceprezydent Maduro nadzwyczaj się do tego nadaje - zaznaczył Correa. Dodał, iż jest przekonany, że ewentualna zmiana władzy w Caracas odbędzie się w sposób demokratyczny. - Wszystkie procedury od czasu, gdy Chavez jest przy władzy, o ile wiem przebiegały w sposób nadzwyczaj demokratyczny. Ci, którzy przegrali, mogą tego nie lubić, to inna kwestia. Ale Wenezuela ma autentyczną demokrację" - powiedział ekwadorski prezydent. Correa, bliski przyjaciel i sojusznik Chaveza, poinformował, że w środę rozmawiał z Maduro i zamierza złożyć wkrótce wizytę w Wenezueli. 58-letni Chavez został w październiku ub.r. wybrany na trzecią kadencję. W czerwcu 2011 roku zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową, którą leczył w trakcie kolejnych pobytów na Kubie.