Jak większość swoich wystąpień, tak i to prezydent Donald Trump rozpoczął od odnotowania swoich sukcesów gospodarczych. Następnie w imieniu rodziny Trumpów życzył Amerykanom udanego Święta Dziękczynienia. Prezydent USA przedstawił gościom dwa indyki: pierwszego o imieniu Butter (tłum. masło) i drugiego o imieniu Bread (tłum. chleb). Trump wyjaśnił, że ich imiona wybrały dzieci z jednej ze szkół w Karolinie Północnej. "Butter, życzę ci dużo szczęścia. Niniejszym bezwarunkowo cię ułaskawiam" - mówił prezydent USA do jednego z dwóch białych ptaków. Na Twitterze Białego Domu Buttera opisywano jako fana wyścigów samochodowych NASCAR i smakosza frytek ze słodkich kartofli. Bread ma być z kolei wielbicielem rozgrywek uczelnianej koszykówki. Nawiązując do toczącej się obecnie procedury impeachmentu, Donald Trump żartował, że indyki zostały wezwane na przesłuchanie przez Demokratów. Złożył też specjalne życzenia członkom amerykańskich sił zbrojnych.Święto Dziękczynienia (ang. Thanksgiving) jest obok Bożego Narodzenia najważniejszym świętem w USA i ma charakter świecko-religijny. Amerykanie tradycyjnie spotykają się wówczas z najbliższymi na uroczystych obiadach, na których główną potrawą jest pieczony indyk z nadzieniem, słodkimi kartoflami i żurawiną. Ponieważ święto jest dniem wolnym od pracy i zawsze obchodzone jest w ostatni czwartek listopada, Amerykanie już w środę masowo wyjeżdżają na długi weekend do mieszkających daleko rodzin. Geneza Święta Dziękczynienia sięga początków XVII w., gdy do Ameryki przybyli pierwsi osadnicy z Europy, zwani pielgrzymami, którzy założyli kolonię Plymouth w dzisiejszym stanie Massachusetts. W 1621 r. na jesieni urządzili oni trzydniową uroczystość z okazji udanych żniw, połączoną ze spożywaniem - w towarzystwie miejscowych Indian - indyków, co było formą dziękczynienia za boskie dary. Podobne ceremonie i biesiady odbyły się w tym okresie w innych pionierskich osadach na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej.