Nowi polscy eurodeputowani otrzymali zaświadczenia o wyborze. Podczas uroczystości, która odbyła się w Łazienkach Królewskich w Warszawie, zaświadczenia osobiście odebrała większość z pięćdziesięciorga nowych polskich europosłów. W uroczystości uczestniczyli także m.in. premier Donald Tusk, członkowie rządu, pierwszy prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki i prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki. Zwracając się do europosłów prezydent podkreślał, że wygrali "w trudnej konkurencji", a przed nimi "niełatwe pięć lat". Zwrócił uwagę, że rola europarlamentu ciągle rośnie, a w tej kadencji - jak mówił - "o ile Traktat Lizboński wejdzie w życie, jego znaczenie będzie jeszcze istotniejsze". - UE jest bardzo ścisłym związkiem państw, ale nie jest jednym państwem i z tego powodu w każdym z państw członkowskich istnieją różne interesy, różne kultury, różne pamięci. To jest całkowicie naturalne - podkreślił L. Kaczyński. Jak dodał, Polska też ma "jasno skonkretyzowane interesy". - Te interesy w UE musimy uzgadniać, bo Unia to największy w historii eksperyment (...) ale nie należy tego niewątpliwego sukcesu próbować pogłębiać tak, aby zmienił się w porażkę - uważa prezydent. Zwrócił się jednocześnie z apelem do nowych europosłów, aby niezależnie od tego, jakie ugrupowanie będą reprezentować, myśleli zawsze o jednym - "o tym kraju, w którego stolicy, w pięknym parku, w tym pięknym pałacyku się teraz znajdujemy - o Polsce". - I tego paniom i panom najserdeczniejszej chciałbym życzyć - powiedział L. Kaczyński. Premier Tusk, pytany o polską reprezentację do PE, ocenił, że to "fajna grupa i świetne panie". - Jestem szczęśliwy, że w reprezentacji PO udało się uratować proporcje damsko-męskie i dziewięć pań zostało wybranych. Są tak samo kompetentne jak piękne. Oczywiście mężczyźni są tak samo kompetentni jak przystojni, ale kobiety są piękniejsze - dodał szef rządu. Europoseł PiS Tadeusz Cymański, dotychczas poseł, przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że "już mu jest żal" budynku Sejmu. - Ale zostałem wybrany i chcę się z tym zmierzyć - dodał. Jak podkreślił, czekają na niego duże wyzwania, a w PE chce zająć się przede wszystkim tematyką społeczną. Jarosław Wałęsa, europoseł PO, zapewniał dziennikarzy, że nie boi się nowej roli, z którą przyjdzie mu się zmierzyć. Wyznał, że bardzo chciałby być członkiem komisji spraw zagranicznych w PE. - Jeśli to mi się uda, to wszystko się ułoży według mojego planu - dodał. Na uroczystości wręczenia zaświadczeń eurospołom zabrakło m.in. Adama Bielana (PiS), Michała Kamińskiego (PiS), Jacka Kurskiego (PiS) i Danuty Huebner (PO). W niedzielnych wyborach PO uzyskała 44,43 proc. poparcia, PiS - 27,40 proc., SLD-UP - 12,34 proc., a PSL - 7,01 proc. Platforma zdobyła 25 mandatów w europarlamencie, PiS - 15, SLD-UP - 7, a PSL - 3. Frekwencja wyborcza wyniosła 24,53 proc.