Włosi twierdzą, że mają dowody na to, że w latach 1996-2000 Djukanović był mózgiem organizacji, która na szeroką skalę zajmowała się nielegalnym handlem papierosami. Prokuratorzy z Bari przyznają, że hipoteza dotycząca używania samolotów rządowych do przerzutu pieniędzy z Czarnogóry do Włoch nie jest jeszcze potwierdzona, ale bardzo prawdopodobna. Ich zdaniem pieniądze pochodzące z przemytu papierosów Djukanović chciał umieszczać w pewnych bankach, poza Czarnogórą. W tym celu - twierdzą - samolot latał nawet kilkanaście razy w miesiącu. Prezydent odrzuca oskarżenia. Jego zdaniem jest to próba destabilizacji Czarnogóry, autonomicznej republiki, pozostającej w federacji z Serbią. Djukanović nie ma immunitetu, jaki przysługuje innym szefom państw. Gdyby zarzuty okazały się pewne, prezydent czarnogórskiej republiki może być sądzony.