Choć Morales w towarzystwie wiceprezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro pojechał do szpitala, nie rozmawiał z Chavezem. W Caracas zatrzymał się w drodze do Nowego Jorku. - Mówiliśmy z lekarzami, którzy powiedzieli nam, że odpoczywa, że wciąż przechodzi terapię - relacjonował wizytę prezydent Boliwii już w Nowym Jorku, gdzie w siedzibie ONZ bierze udział w inauguracji Roku Komosy Ryżowej. Dodał, że spotkał się z bliskimi Chaveza. - Przeszedł przez najtrudniejsze chwile swego życia - zauważył Morales. - Są dni, w których sytuacja dotycząca jego zdrowia jest bardzo ciężka, jak mówią jego ministrowie. Ale teraz wrócił do Caracas i to wielka ulga - dodał. Hugo Chavez, który w grudniu przeszedł operację wycięcia bliżej nieokreślonego nowotworu w rejonie miednicy, wrócił do Caracas w 18 lutego. Przez dwa miesiące prezydent Wenezueli nie pojawił się publicznie. O stanie zdrowia szefa państwa informowały jedynie komunikaty jego zastępcy bądź innych przedstawicieli najwyższych władz państwa. Wywołało to plotki o śmierci albo stanie śpiączki, którym strona rządowa kategorycznie zaprzeczyła. Chavez w październiku 2012 r. zostały wybrany na kolejną sześcioletnią kadencję. Stan zdrowia nie pozwolił mu jednak na powrót do ojczyzny na zaprzysiężenie, które miało odbyć się w zeszłym miesiącu.