Prezydent Łukaszenka powiedział, że zmiany w konstytucji dyktuje samo życie. Wyjaśnił, że "procesy uległy przyśpieszeniu" i białoruska istniejąca konstytucja "zaczyna być nieaktualna". Dlatego poprosił ekspertów Sądu Konstytucyjnego Białorusi, aby wnieśli swoje propozycje w zakresie udoskonalenia konstytucji. Tymczasem niezależni białoruscy komentatorzy zastanawiają się co skłania prezydent Łukaszenkę do wprowadzenia zmian w obecnej konstytucji, która daje mu niemal nieograniczoną władzę. Zwracają uwagę, że prezydent rządzi krajem już od niemal ćwierć wieku i musi myśleć o przekazaniu władzy. Z drugiej strony władze w Mińsku muszą też myśleć o gwarancjach dla niezależności Białorusi w sytuacji, gdy Rosja naciska na pogłębienie dwustronnej integracji . "Potrzebne są reformy, w tym konstytucyjne, które umocnią gospodarczą niezależność, samoidentyfikację narodową i stworzą warunki dla formowania silnej klasy politycznej" - pisze niezależny publicysta Aleksander Kłaskouski na łamach gazety internetowej "Nawiny".