Prezydent na Twitterze umieściła list, w którym wyraziła nadzieję, że nowy biskup Rzymu podczas swojego pontyfikatu będzie "dążył do sprawiedliwości, równości, braterstwa i pokoju" na świecie. "W moim imieniu, w imieniu argentyńskiego rządu i obywateli naszego kraju chcę Panu pogratulować" - czytamy w liście. Media przypominają, że stosunki arcybiskupa Buenos Aires i prezydent Fernandez de Kirchner, która w 2010 roku zalegalizowała w Argentynie małżeństwa homoseksualne, są napięte. Konserwatywny papież Kardynał uważany jest za człowieka społecznie wrażliwego, i za konserwatystę, jeśli chodzi o doktrynę katolicką. Spekuluje się, że związany jest z ruchem Comunione e Liberazione. Sprzeciwia się małżeństwo gejowskim i adopcji dzieci przez pary gejowskie. Z powodu rzeczonego konserwatyzmu, Bergoglio ma bardzo chłodne relacje z prezydent Argentyny, Cristiną Fernandez de Kirschner. Zrezygnował z limuzyny Nowy papież żył dotąd w niewielkim mieszkaniu w centrum Rzymu, poruszał się publicznym transportem - zrezygnował z przysługującej mu jako kardynałowi limuzyny. Podczas pełnienia funkcji arcybiskupa Buenos Aires odwiedzał często podmiejskie slumsy. W 2001 roku złożył wizytę w hospicjum, podczas której obmył i ucałował stopy dwunastu chorym na AIDS. Podczas gigantycznego kryzysu, który wstrząsnął Argentyną w początkach lat dwutysięcznych, Bergoglio piętnował żarłoczny kapitalizm jako powód zubożenia Argentyńczyków.