Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą bierze udział w Pikniku Europejskim zorganizowanym z okazji 15-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W Puławach spotkał się również z mieszkańcami. "Bardzo proszę, żebyście wzięli państwo udział w tych wyborach. Bardzo proszę, żebyście namawiali do tego swoich przyjaciół, sąsiadów. To niezwykle ważne, żebyśmy pokazali, że bierzemy tę odpowiedzialność w swoje ręce" - mówił Andrzej Duda. Prezydent wyraził nadzieję, że Europa będzie się zmieniała na lepsze. "Mam nadzieję, że w UE coraz większa będzie rola Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, czyli tych dwóch instytucji, w których jesteśmy demokratycznie reprezentowani" - zaznaczył. "Polska się rozwija. Mam nadzieję, że będzie się rozwijała jeszcze szybciej. Mam nadzieję, że będzie się rozwijała także dzięki dobrze wykorzystywanym środkom unijnym" - stwierdził Andrzej Duda. By tak się stało - w ocenie prezydenta - potrzebny jest Polsce "rozwój infrastruktury, której cały czas brakuje". Prezydent podkreślił, że m.in. po to została w ramach UE, zainicjowana współpraca państw Trójmorza. "Po to właśnie, aby ta część Europy, która przez lata znajdowała się za żelazną kurtyną, która przez lata tyle straciła i jest dzisiaj mniej rozwinięta niż Europa Zachodnia, mogła odzyskiwać swoją pozycję, mogła odzyskiwać świetność, była połączona infrastrukturalnie, po to by mieć lepsze perspektywy rozwoju gospodarczego oraz społecznego, poprzez turystykę, poprzez wzajemne kontakty" - zaznaczył. W tym kontekście Andrzej Duda przywołał budowaną drogę Via Carpatia. "Mam nadzieję, że będzie to droga, która zrewolucjonizuje tę część naszego kraju, tak niezwykle wartościową i niezwykle piękną" - mówił prezydent. Podziękował też za zaproszenie do Puław na Piknik Europejski. "To była dziejowa decyzja" Andrzej Duda oświadczył, że decyzja o przystąpieniu Polski do UE, była "dziejową dla nas decyzją, która determinuje w sensie pozytywnym rozwój Polski". "Mam nadzieję nie tylko na najbliższe dziesięciolecie, ale mam nadzieję, że na najbliższe stulecia" - podkreślił. Według niego, wejście Polski do Unii miało i ma nadal dla naszego kraju "rewolucyjny charakter". "To, co dzieje się w Polsce w związku z funduszami unijnymi, to że inwestujemy te fundusze, które przychodzą do nas w ramach polityki spójności, to jest coś w rodzaju Planu Marshalla" - mówił prezydent. Wskazał również, że nikomu w Polsce nie trzeba tłumaczyć, czym jest UE. "Jako Polacy jesteśmy jej zdecydowanymi zwolennikami" - ocenił Andrzej Duda. Jak mówił, ogromne znaczenie dla decyzji Polaków w referendum za przystąpieniem do UE, miała wypowiedź papieża Jana Pawła II - "naszego największego autorytetu". "Stwierdził on wówczas, że Polska potrzebuje Europy, tak jak i Europa potrzebuje Polski i powiedział wyraźnie, że mamy iść do UE" - podkreślił prezydent. "Europie potrzebne więcej demokracji" Zdaniem Andrzeja Dudy, "Europie potrzebne jest dziś więcej demokracji". "Sądzę, że potrzebna jest większa rola parlamentów narodowych, że potrzebna jest także większa rola Parlamentu Europejskiego - jako tej instytucji, do której w całej Europie ludzie wybierają swoich przedstawicieli w demokratycznych wyborach" - oświadczył prezydent. Andrzej Duda wyraził też przekonanie, że "Parlament Europejski powinien znaczyć więcej, że jego rola decyzyjna powinna być jeszcze silniejsza". Według prezydenta, bardzo ważne jest, żeby jak największa liczba Polaków uprawnionych do głosowania wzięła udział w wyborach europejskich. "Potrzebna nam jest wysoka frekwencja, także dlatego, żeby pokazać Europie, że my - jeżeli chodzi o wybory do instytucji europejskich - bierzemy tę decyzję w swoje ręce i traktujemy ją poważnie; że dla nas Polaków, Europejczyków jest sprawą istotną, kto nas reprezentuje w tej niezwykle ważnej instytucji europejskiej" - dodał. List od premiera "Jesteśmy przekonani, że Polska potrzebuje UE, a jednocześnie Unia potrzebuje Polski" - napisał premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników Pikniku Europejskiego zorganizowanego w Puławach. Szef rządu podkreślił w liście, że dzięki przystąpieniu Polski do UE "spełniło się marzenie, które przez dekady trudno było publicznie wyartykułować". "Po latach wojen i komunistycznej zależności, kiedy nie mogliśmy zdecydować o swoim losie, w wolnym i powszechnym referendum Polacy wyrazili swoją wolę przystąpienia do struktur unijnych" - podkreślił premier. Według niego, stało się tak, ponieważ "głęboko wierzyliśmy, że zawsze byliśmy i będziemy częścią Europy, sercem Europy". Jednocześnie stwierdził, że konieczne jest reformowanie Wspólnoty. "Chcemy jej odnowy, powrotu do chrześcijańskich korzeni, które budowały ją przez wieki, powrotu do zasad, które legły u jej podstaw" - napisał premier.