Ostatnie miesiące swojej kadencji, która kończy się w październiku, prezydent Joko "Jokowi" Widodo zamierza spędzić na placu budowy. Na wyspie Borneo, blisko tysiąc trzysta kilometrów od Dżakarty, powstaje nowa stolica Indonezji. To flagowy projekt i oczko w głowie 63-letniego przywódcy. Nusantara, bo taką nazwę nadano przyszłemu miastu, 17 sierpnia ma formalnie zastąpić Dżakartę jako administracyjne centrum kraju. Przypada wtedy indonezyjskie święto niepodległości. Przy budowie i przygotowaniach do obchodów dzień i noc pracują tysiące robotników, a sam prezydent przyznał w rozmowie z miejscowymi dziennikarzami, że z powodu hałasu trudno mu zasnąć. Prace budowlane trwają nawet w pałacu, do którego kilka dni temu się wprowadził. Nusantara. Nowa stolica Indonezji Zamysł przeniesienia stolicy prawie 280-milionowego kraju bliżej jego geograficznego centrum "Jokowi" ogłosił przed rozpoczęciem swojej drugiej kadencji, w 2019 roku. Nusantara ma zastąpić zatłoczoną i mierzącą się z problemami środowiskowymi Dżakartę. Tę niemal 11-milionową metropolię coraz częściej nawiedzają powodzie. Zagraża jej też podnoszący się poziom morza. Nowy zespół miejski, liczący docelowo nieco ponad połowę populacji dotychczasowej stolicy, powstaje pomiędzy siedzibą władz prowincji Wschodni Kalimantan, Samarindą, i pobliskim portowym miastem Balikpapan. W całym regionie mieszkają dziś niespełna 4 miliony osób. Nazwę nowego ośrodka podano do publicznej wiadomości na początku 2022 roku. W języku indonezyjskim słowo "nusantara" oznacza "archipelag". Rząd ujawnił, że przed podjęciem decyzji prezydencki zespół konsultował się z historykami i językoznawcami. Wybierano spośród około 80 propozycji, wśród których były także Negara Jaya (oznaczająca "wspaniały", "zwycięski" albo "zasobny" kraj) oraz Nusantara Jaya. Projektantem pałacu prezydenckiego i przyszłej siedziby rządu został pochodzący z wyspy Bali rzeźbiarz i artysta Nyoman Nuarta. Bryła budynku inspirowana jest znajdującym się w godle Indonezji mitycznym ptakiem Garuda. Indonezja: Obietnice i wyzwania Administracja "Jokowiego" przedstawia Nusantarę jako lokomotywę rozwoju gospodarki kraju. Jej budowa ma wygenerować miejsca pracy i zapewnić rozwój w częściach Indonezji odległych od Jawy - głównej wyspy archipelagu. Krytycy monumentalnego przedsięwzięcia wskazują jednak na niebezpieczeństwo, jakie może ono stwarzać dla środowiska, w tym dla populacji orangutanów, oraz na zagrożenie przyszłych osiedli przez często występujące na Borneo pożary lasów. Zwracają też uwagę, że położona na głębokiej prowincji osada składa się dziś niemal wyłącznie z nieukończonych budynków i złej jakości dróg - i na razie cieszy się nikłym zainteresowaniem zagranicznych inwestorów. Chociaż przyszła stolica ma zostać w pełni ukończona dopiero około 2045 roku, władze pozostają zdeterminowane, by pokazać, że korzystają z niej już teraz. Zapowiedziały, że we wrześniu przeniosą na Borneo około 12 tys. dżakarckich urzędników. Czekając na inwestorów Rząd szacuje, że na realizację megaprojektu potrzebne będzie około 34 mld dolarów. Planiści zakładają przy tym, że 80 proc. funduszy będzie pochodziło od międzynarodowych prywatnych inwestorów. Tych jednak brakuje, a budowa mierzy się z opóźnieniami i trudnościami z pozyskaniem gruntów. Jedną z przyczyn jest polityczna niepewność: w październiku urząd prezydenta ma objąć następca "Jokowiego", Prabowo Subianto. Choć prezydent-elekt publicznie poparł plan przenosin stolicy, to część analityków ocenia, że globalne firmy i fundusze zainteresowane inwestycjami wstrzymują się z decyzją do czasu sformowania nowej administracji. Pod koniec lipca indonezyjska agencja informacyjna Antara przekazała, że Joko Widodo podpisał regulacje gwarantujące potencjalnym inwestorom pakiet zachęt, w tym prawa do korzystania z ziemi przez 190 lat. Jeżeli całe przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, Indonezja dołączy do grona kilkunastu krajów, które w ciągu ostatniego stulecia od podstaw wybudowały sobie nowe stolice. Wśród najsłynniejszych takich projektów są ufundowana w 1960 roku Brasilia, Canberra w Australii, Islamabad w Pakistanie, Abudża w Nigerii i Astana w Kazachstanie. W Azji Południowo-Wschodniej nowe stołeczne ośrodki wzniesiono także w Malezji oraz w Birmie. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak