To pierwsze takie spotkanie, zorganizowane przez polską stronę w Berlinie, podczas którego poruszono tematykę przeciwdziałania nierównościom. - Dostęp do edukacji, nierówne płace, szklane sufity, prawa niepełnosprawnych i seniorów to problemy, z którymi musimy sobie poradzić, myśląc o nierównościach - mówi prezes Trybunału Konstytucyjnego i żona ambasadora RP w Berlinie Julia Przyłębska, która zaproponowała także, by raz w roku, dla trzech osób lub instytucji, za działania prowadzone w roku poprzednim, kapituła przyznawała specjalne wyróżnienie. - Chcemy stworzyć kapitułę składającą się głównie z żon ambasadorów, reprezentantek różnych krajów, nie tylko z Europy, ale całego świata - zapowiada Przyłębska. Każdy członek kapituły będzie mógł zgłosić jedną kandydaturę, a laureatem wyróżnienia zostanie osoba lub instytucja, na którą odda swój głos minimum 2/3 składu kapituły. Przewodniczyć kapitule będzie zawsze przedstawiciel korpusu dyplomatycznego Ambasady RP w Berlinie, a sama ambasada zapewniać będzie obsługę organizacyjną. - Niepokoje w różnych częściach globu, których źródłem są bardzo często nierówności ekonomiczne uświadamiają nam wszystkim, że jeśli nie zbudujemy bardziej solidarnego świata, który walczy aktywnie z tymi nierównościami w każdym wymiarze od społeczeństwa obywatelskiego po elity polityczne, możemy zapłacić za to wysoką cenę - mówiła podczas wystąpienia w ambasadzie Przyłębska. W spotkaniu wzięły udział także przedstawicielki świata polityki m.in. Sarah Singer, przewodnicząca Żydowskiego Funduszu Narodowego (JNF - KKL) na Niemcy, Hanna Labrenz-Weiß z urzędu ds. akt Stasi znanego jako Urząd Gaucka i przedstawicielki Polonii w Niemczech. Zaproszenie przyjęła także szefowa Kancelarii Prezydenta RP, minister Halina Szymańska. "Nie chodzi o politykę" Uczestniczki spotkania zgodnie podkreślały w dyskusji, że problem nierówności jest jednym z kluczowych wyzwań na świecie. Dotyczy nie tylko krajów najbiedniejszych, ale też tych rozwiniętych i bogatych. - To, że ta inicjatywa zaczyna się w Berlinie, ma ogromne znaczenie. Społeczność międzynarodowa jest łatwa do zgromadzenia w obrębie ambasady. Nie chodzi o politykę. Dajmy sobie czas na rozwinięcie tego pomysłu. Na pewno wszystkie uczestniczki będą tę inicjatywę wspierać - mówi Interii Szymańska. Zgromadzenie szerokiej reprezentacji z wielu krajów, o różnym poziomie rozwoju i problemem nierówności - o czym mówi również w rozmowie z Interią prezes Przyłębska - jest kluczowe. - Panie z krajów biedniejszych mogą nam zwrócić uwagę na pewne problemy, których my nie dostrzegamy, te z krajów bogatszych - na pomysły, jak różne trudności rozwiązywać. Dlatego ta multikulturowa kapituła jest tak ważna. Wierzę, że z czasem projekt ten się rozszerzy, a później będzie nieprzerwanie kontynuowany - tłumaczy Przyłębska. Przyłębska o prawie w walce z nierównościami Czy świat potrzebuje dzisiaj lepszego prawa, które w świetle dużych różnic i nierówności ekonomicznych będzie chronić słabszego? Podczas wystąpienia prezes TK mówiła, że prawo ma ogromną rolę w walce z nierównościami ekonomicznymi. - Może się to odbywać zarówno poprzez zapobieganie oligarchizacji gospodarki poprzez prawo konkurencji, jak również poprzez stanie na straży generalnej zasady równości wszystkich wobec prawa oraz sprawności i efektywności władzy sądowniczej - podkreślała prezes TK. - Prawo w tym obszarze (przeciwdziałania nierównościom - przyp.) nie jest jeszcze doskonałe. Ale trzeba mieć na uwadze, że prawo nie załatwi wszystkiego. Jeśli mamy tego świadomość, tego co się dzieje, powinniśmy się tym zająć. Działalność społeczna, pozaprawna, a już nawet wskazanie na problem i jego zdefiniowanie - może przynieść z czasem konkretne normy prawa, które będą te kwestie regulować. Dlatego bardzo ważna jest idea, by temat objął swoim zasięgiem jak największą grupę zaangażowanych osób - dodaje Przyłębska. Czy potrzebny jest lepszy sposobów na redystrybucję bogactwa w społeczeństwie, na - dopasowaną do realnych uwarunkować - nową formułę społeczną, tak by bogaciły się nie jednostki, a korzyści, chociażby ze wzrostu gospodarczego i pracy były w bardziej sprawiedliwy sposób rozdzielane w społeczeństwie? Tego typu koncepcje coraz mocniej wybrzmiewają na arenie publicznej i międzynarodowej. Dobrym przykładem jest m.in. Forum Ekonomiczne w Davos. Ale nie tylko. W raporcie Oxfam, autorzy udowadniają, że 82 proc. majątku wygenerowanego w 2017 r. trafiło do 1 proc. najbogatszych ludzi, a najbiedniejsza połowa ludzkości nie otrzymała - w tym samym czasie - nic. A to oznacza, że bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni pozostają takimi niezależnie od koniunktury. Jeśli majątek najbogatszych rośnie, to tych najbiedniejszych pozostaje bez zmian, albo, realnie, wręcz się kurczy. - Mówi się o tym od lat. To, że kolejna odsłona raportu potwierdza to, o czym się pisze od dawna, nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Natomiast, czy taka mała inicjatywa, może akurat ten stan rzeczy zmienić, to wątpię. Zawsze trzeba jednak od czegoś zacząć, trzeba wyznaczyć kierunek. Ludzie mają olbrzymi potencjał. Kwestia tego, żeby chcieli go wykorzystać - dodaje minister w Kancelarii Prezydenta RP. bb