- W tym przypadku człowieka, którego stosunek do tej społeczności był życzliwy i pełen szacunku - dodał. Jak podkreślił, władze firmy i pracownicy przez cały czas wierzyli i do ostatniej chwili mieli nadzieję, że historia porwania zakończy się szczęśliwie. - W tej smutnej i tragicznej chwili, nie znajdujemy dość wyrazistych i mocnych słów dla potępienia tego ohydnego i zbrodniczego czynu - powiedział Sułkowski. Zapewnił, że najbliżsi Piotra S. mają zapewnioną wszelką możliwą pomoc i zaapelował do wszystkich o taką postawę, która zaoszczędzi rodzinie i przyjaciołom zamordowanego zbytecznych cierpień.