Prezent wart miliony dolarów. USA przyjmą "latający Biały Dom" od Kataru
Stany Zjednoczone przyjęły w prezencie od Kataru Boeinga 747 wartego 400 milionów dolarów. Sekretarz obrony Pete Hegseth nakazał Siłom Powietrznym USA opracowanie planu szybkiej modernizacji maszyny w celu wykorzystania jej tymczasowo jako oficjalnego samolotu prezydenta Donalda Trumpa, czyli Air Force One. - Nigdy nie odrzuciłbym takiej oferty - mówił wcześniej republikanin.

"Sekretarz obrony przyjął Boeinga 747 od Kataru zgodnie ze wszystkimi federalnymi przepisami i regulacjami" - przekazał rzecznik Pentagonu Sean Parnell w specjalnym oświadczeniu.
"Departament Obrony będzie pracował nad zapewnieniem odpowiednich środków bezpieczeństwa i wymogów dla samolotu używanego do transportu prezydenta Stanów Zjednoczonych" - powiedział Parnell, kierując pytania do Sił Powietrznych USA.
Rzecznik Pentagonu nie poinformował, czy administracja USA zapłaciła za samolot.
Sekretarz sił powietrznych Troy Meink i szef sztabu sił powietrznych David Allvin przekazali CNN, że Hegseth polecił siłom powietrznym opracowanie planu modyfikacji samolotu.
- Jesteśmy do tego przygotowani - dodał Meink.
USA. Media: Nikt nie spodziewał się darowizny
Po objęciu urzędu przez Donalda Trumpa Siły Powietrzne otrzymały informację od Boeinga, że firma nie będzie w stanie przez najbliższe dwa lata dostarczyć nowych samolotów, które miałyby zastąpić wysłużone prezydenckie samoloty.
Portal CNN informuje, że administracja Trumpa chciała jednak mieć samolot tymczasowy jak najszybciej. Prezydent zlecił swojemu wysłannikowi na Bliski Wschód Steve'owi Witkoffowi znalezienie samolotów, które możnaby przejąć.
Po nawiązaniu przez Siły Powietrzne współpracy z firmą, Boeing dostarczył amerykańskim urzędnikom listę swoich klientów z całego świata, którzy dysponują odpowiednimi samolotami.
Amerykański urzędnik przekazał, że Pentagon rozpoczął rozmowy z Katarem po tym, jak dowiedział się, że Biały Dom poparł ten pomysł, a Witkoff pomógł we wstępnych rozmowach. Siły Powietrzne miały być jednak początkowo przekonane, że jakakolwiek transakcja z Katarczykami będzie wiązała się ze sprzedażą samolotu, a nie darowizną.
USA. Donald Trump o ofercie przejęcia samolotu. "To wspaniały gest"
Agencja AFP przypomina, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych zabrania urzędnikom państwowym przyjmowania prezentów "od jakiegokolwiek króla, księcia lub obcego państwa". Ma to na celu m.in. zabezpieczenie przed korupcją. Donald Trump odrzucił jednak jakiekolwiek wątpliwości dotyczące kwestii etycznych.
- To wspaniały gest - mówił dziennikarzom w Białym Domu w ubiegłym tygodniu.
- Nigdy nie odrzuciłbym takiej oferty. To znaczy, mógłbym być głupią osobą, powiedzieć 'nie, nie chcemy darmowego, bardzo drogiego samolotu'" - dodał.
Źródło AFP, Reuters