"To ukoronowanie ciężkiej, wielomiesięcznej pracy polskiej dyplomacji" - skomentował w wywiadzie dla Polskiego Radia wiceminister energii Michał Kurtyka. Zgodnie ze znowelizowaną dyrektywą, wszystkie gazociągi, także te importowe, poprowadzone drogą morską, mają być objętymi unijni przepisami. Zmiany w dyrektywie Komisja Europejska zaproponowała w listopadzie ubiegłego roku. Bułgaria, która od stycznia kieruje pracami Unii, organizowała w tej sprawie tylko spotkania eksperckie, nie chciała tego przenieść na poziom polityczny - unijnych ambasadorów i ministrów. Polska uznała, że należy to zmienić, zaapelowała o przyspieszenie prac. "Po pierwsze dlatego, że wyczerpaliśmy katalog problemów technicznych, które możemy rozwiązać na poziomie eksperckim. Po drugie, coraz jaśniejszym staje się dla wszystkich w Europie, i to jest również w pewnym sensie sukces Polski, że jest to projekt polityczny" - powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia wiceminister energii Michał Kurtyka. Apel Polski w ubiegłym tygodniu poparło 10 krajów, później Bułgaria poinformowała, że zorganizuje polityczną naradę na ten temat, co oznaczałoby przyspieszenie prac. Ale dalsze prace będą zależeć od Austrii, która od w przyszłym miesiącu rozpocznie półroczne przewodnictwo w Unii i która na szybkie tempo nie chciała się zgodzić. Wiceminister energii Michał Kurtyka powiedział Polskiemu Radiu, że Polska oczekuje obiektywizmu, a nie dbania o partykularny interes. "Prezydencja powinna zachowywać się w sposób neutralny. Będziemy bardzo mocno przypominać o tym że rolą prezydencji jest działanie w sposób transparentny i budujący zaufanie" - powiedział Polskiemu Radiu wiceminister energii. Oprócz Austrii przeciwnikami przyspieszenia prac nad przepisami, które miałyby utrudnić powstanie Nord Stream 2 są także Niemcy, Belgia i Holandia. Gdyby unijne kraje uzgodniły wspólne stanowisko mogłyby się wtedy zacząć negocjacje z Parlamentem Europejskim, który swoje stanowisko już ma, zgodne z oczekiwaniami przeciwników Nord Stream 2. Od wyniku tych rokowań będzie zależeć ostateczny kształt znowelizowanej dyrektywy gazowej. Czas odgrywa kluczową rolę. Jeśli znowelizowane przepisy miałyby objąć Nord Stream 2 muszą wejść w życie przed sfinalizowaniem tej inwestycji co jest planowane na koniec przyszłego roku.