Wojna hybrydowa na granicy Finlandii z Rosją trwa w najlepsze - uważają władze w Helsinkach i podejmują kolejne działania, które mają na celu ograniczenie nielegalnej migracji. Ta stała się w Finlandii poważnym problemem w połowie listopada 2023 roku, gdy Rosjanie zaczęli przepuszczać przez swoje przejścia graniczne migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu - mimo że ci nie posiadają odpowiednich dokumentów, a niektórzy nie dysponują nimi wcale. Początkowo fińskie władze na celowe działania Rosjan wskazywali ostrożnie, ale z czasem stało się jasne, że Federacja Rosyjska dąży do destabilizacji sytuacji w regionie, m.in. w odpowiedzi na dołączenie kraju do NATO. W ostatnich tygodniach mówił o tym sam prezydent Władimir Putin. - Nie było żadnych problemów, ale teraz będą - groził dyktator w połowie grudnia. Finlandia: Kryzys na granicy z Rosją. Będą kolejne umocnienia W piątek informowaliśmy, że Finlandia wciąż obawia się działań Rosji na swojej wschodniej granicy - wszystkie przejścia miały pozostać zamknięte do połowy stycznia, jednak już kilka dni wcześniej ogłoszono, że blokada zostanie przedłużona. Władze argumentowały, że sytuacja nie zmieniła się - na kilkadziesiąt godzin przed upływem terminu na przygranicznym terenie mieli gromadzić się już pierwsi imigranci, którzy liczyli, że zdołają przedostać się do Finlandii. Obecnie wiadomo, że wszystkie wschodnie przejścia pozostaną zamknięte do 11 lutego. Tymczasem fiński nadawca publiczny Yle informuje, że niewykluczone, iż na wschodniej granicy pojawi się więcej tymczasowych barier, które będą uniemożliwiać nielegalne przekroczenie granicy. Kimmo Ahvonen z Komendy Głównej Straży Granicznej przekazał, że dokładna lokalizacja poszczególnych zabezpieczeń nie zostanie ujawniona. Jednocześnie zwrócono uwagę, że ochrona granicy to nie tylko systemy umocnień z metalowego drutu standardu NATO, ale też patrole straży granicznej, nadzór powietrzny i techniczny. Wojna hybrydowa Rosji na granicy z Finlandią. Oferty "szpiegowskiej współpracy" Specjalista ds. zagrożeń hybrydowych kapitan Jukka Savolainen podkreślił, że popiera każde działanie, które ma na celu ochronę granicy. Jego zdaniem wschodnia granica Finlandii jest potencjalnie trudniejsza do zabezpieczenia niż szlaki przez Morze Śródziemne. - Wystarczy, że migrant zostanie przywieziony na granicę, przekroczy pas graniczny i jest w Finlandii - opisywał Savolainen. Jak czytamy, budowa tymczasowych barier nie wpłynie negatywnie na tempo pracy przy stawianiu stałych zabezpieczeń w południowo-wschodniej Finlandii. Planowo budowa ma zakończyć się do 2026 roku, wartość postawionych umocnień wyniesie około 380 milionów euro. Tymczasem Fińska Służba Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu informuje, że sama nielegalna migracja to tylko jeden z problemów. Jak opisuje Yle, Rosjanie mają próbować nakłaniać niektórych migrantów do szpiegowskiej współpracy, w zamian oferując "korzyści finansowe". Jednocześnie funkcjonariusze uspokajają, że są to obecnie działania na niewielką skalę. Źródła: Yle, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!