We wspólnym oświadczeniu premierów Polski, Czech, Słowacji i Węgier, opublikowanym w sobotę przez polski MSZ, piszą oni, że "V4 jednoznacznie potępia zamach na ważnego przywódcę rosyjskiej opozycji". Jak podkreślili szefowie rządów, opinia publiczna zarówno w Rosji, jak i poza jej granicami, domaga się przejrzystego śledztwa w celu dokładnego zidentyfikowania prawdziwych sprawców i motywów, które nimi kierowały. "Ze względu na tragiczne doświadczenia historyczne społeczeństwo V4 jest szczególnie wrażliwe na wszelkie przypadki motywowanych politycznie prób uciszania opozycjonistów" - podkreślili. Zaapelowali jednocześnie do rosyjskich władz o przeprowadzenie dokładnego śledztwa, które doprowadzi do ukarania sprawców. "Atak na Aleksieja Nawalnego z użyciem bojowego środka trującego musi spotkać się z odpowiednią reakcją społeczności międzynarodowej. Użycie broni chemicznej jest całkowicie niedopuszczalne w żadnych okolicznościach i stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego. Dlatego też należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie potencjalnego naruszenia Konwencji o zakazie broni chemicznej przez Rosję" - podkreślono w oświadczeniu szefów rządów V4. Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", a laboratorium Bundeswehry, badające pobrane od niego próbki, wykryło, że rosyjskiego opozycjonistę otruto bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczok.