Węgierskim dziennikarzom Orban powiedział jeszcze przed rozpoczęciem szczytu UE, że nie ma zgody w sprawie podziału migrantów między państwami członkowskimi, ponieważ państwa zachodnie chcą się uwolnić od bezpodstawnie wpuszczonych migrantów w taki sposób, by ich rozdzielić między kraje, "które się obroniły i nie wpuściły ich na swoje terytorium, takich jak Węgry". Słowa premiera przytoczyła agencja MTI. Jak powiedział Orban, w związku z tym, że zgody w sprawie podziału migrantów nigdy nie będzie, trzeba się na szczycie skupić na tematach, w których państwa członkowskie mogą dojść do porozumienia. Takim tematem jest, zdaniem premiera, oświadczenie o ochronie wspólnych granic unijnych, które ma zostać przyjęte. "Skupia się ono na zewnętrznym wymiarze migracji, czyli na tym, jak Unia może zapobiec dostawaniu się do Europy osób, których nie chce wpuścić" - zaznaczył Orban. Jego zdaniem prawdopodobnie uda się dojść do porozumienia w tej sprawie, bo duża część państw członkowskich ma taką samą opinię na temat idei, że na północnych i wschodnich granicach Libii należy stworzyć obozy dla uchodźców. Tam należałoby oddzielić uchodźców od imigrantów gospodarczych i tam też trzeba by przeprowadzać procedury prawne wobec nich, a także odsiewać tych, którzy stanowią zagrożenie terrorystyczne. Na teren Unii należałoby - jak ocenił - wpuszczać tylko osoby, których tożsamość jest znana i które nie stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy. Nawiązując do czwartkowego wywiadu prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Orban powiedział, że "jego debiut nie napawa zbytnim optymizmem, gdyż sądził, że najlepszą formą przyjaźni jest natychmiastowe kopnięcie państw środkowoeuropejskich". "Nie ma tu takiego zwyczaju, ale on się jeszcze zorientuje" - dodał Orban. W wywiadzie udzielonym ośmiu europejskim gazetom prezydent Francji powiedział m.in.: "Gdy słyszę dziś niektórych przywódców politycznych z Europy Wschodniej, to widzę, że zdradzają oni Europę. Decydują się na rezygnację z zasad i odwracają się plecami do Europy. To jest cyniczne podejście do UE: służy im ona do rozdzielania pieniędzy - bez przestrzegania jej wartości".