Dzisiaj rano Tusk spotka się z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, a także z prezesem Europejskiego Banku Inwestycyjnego Philippe'em Maystadtem. "Mały szczyt" dziewięciu państw Spotkanie w gronie 27 państw członkowskich poprzedzi tzw. miniszczyt państw naszego regionu (Polski, Słowacji, Czech, Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Bułgarii). Jego tematem będzie m.in. walka z protekcjonizmem, wspólny rynek oraz rozszerzenie strefy euro. Tusk zapowiedział, że chce rozmawiać z szefami państw naszego regionu oraz szefem KE o tym, czy można uprościć procedurę przystąpienia nowych państw UE do eurolandu. Węgrzy postulują skrócenie dwuletniego czasu przebywania w ERM2, kiedy to waluta kraju aspirującego jest związana z euro, a jej kurs może się wahać tylko w ściśle określonych granicach. Ważny test wiarygodności UE Tusk zapowiadał jeszcze w ubiegłym tygodniu, że chce też w Brukseli rozmawiać o euroobligacjach. Polska domaga się, aby taki projekt był realizowany tylko w gronie wszystkich 27 krajów członkowskich. Nasze władze przestrzegają, że gdybyśmy pozostali poza strefą emitującą euroobligacje, Polska mogłaby mieć problemy z finansowaniem długu. Przedstawiciele polskiego rządu podkreślają, że niedzielny szczyt UE będzie "ważnym testem wiarygodności UE" i pokaże, czy Unia jest w stanie mówić jednym głosem w sprawach walki z kryzysem gospodarczym. Polska sprzeciwia się tendencjom protekcjonistycznym niektórych państw członkowskich, mówi wręcz o "burzeniu wspólnego rynku". Solidarność receptą na kryzys W piątek w Hamburgu Tusk spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Rozmowa dotyczyła kwestii związanych z polityką finansową i gospodarczą UE, w tym przygotowań do niedzielnego szczytu UE. Później - po rozmowie z Merkel - w wystąpieniu podczas uczty św.Macieja, Tusk mówił m.in. że mądrą receptą na kryzys gospodarczy jest solidarność, która jest "odwrotnością egoizmu". "Kiedy słyszymy głosy o potrzebie protekcjonizmu - a czymże innym jest protekcjonizm jak nie formą egoizmu - to musimy głośno odpowiadać, że w warunkach zamieszania, kryzysu niepokoju i lęków, prawdziwą mądrą odpowiedzią powinna być solidarność" -powiedział polski premier. Kanclerz Angela Merkel także skrytykowała w swym wystąpieniu protekcjonizm gospodarczy i "wyścig po subwencje" narodowe. Polska ubiegała się o "drugie krzesło" W Brukseli Polskę reprezentuje ostatecznie premier Donald Tusk, prezydent Lech Kaczyński został w Polsce. Czeska prezydencja zdecydowała bowiem, że przy stole obrad będzie tylko jedno miejsce dla każdego kraju członkowskiego i że nie będzie tu wyjątków. Polska ubiegała się o "drugie krzesło", ale Czesi nie zgodzili się. Tusk i L.Kaczyński porozumieli się wówczas, że na niedzielny szczyt pojedzie szef polskiego rządu.